FC Barcelona 1 lipca 2024 roku formalnie zakończy związek z Xavim. Szkoleniowiec ogłosił to w sobotę po porażce 3-5 z Villarrealem.
Swoją decyzję tłumaczył rosnącą presją i brakiem odpowiedniego rozwoju zespołu, którego celem jest sięganie po najważniejsze trofea nie tylko w kraju, ale też w Europie.
To twardy orzech do zgryzienia, ponieważ w tym momencie pozostało kilka miesięcy na znalezienie odpowiedniego kandydata.
Lista następców 44-latka z dnia na dzień jest coraz dłuższa, a teraz zdaniem Davida Sancheza z Radio Marca, zagościło na niej nowe, ale doskonale znane w Katalonii nazwisko, a jest nim Frank Rijkaard.
Według informacji podawanych przez dziennikarza sternik mistrza Hiszpanii Joan Laporta zdążył już skontaktować się z 61-latkiem w celu wybadania jego podejścia do sprawy.
Holender wprawdzie zakończył swoją karierę trenerską w 2014, jednak wspomniane źródło twierdzi, że jego powrót nie jest nierealny.
Dla Laporty Rijkaard to szczególna postać. To własnie współpraca obu panów w 2006 roku zaowocowała dla FC Barcelony triumfem w Lidze Mistrzów. Czy ich drogi teraz zejdą się ponownie, by przywrócić legendarnemu klubowi dawny blask?
Prezydent mistrza Hiszpanii nie traci nadziei i ma nawet plan, by zaprosić na Camp Nou Marco van Bastena, jako asystenta 61-latka.
Frank Rijkaard odpowiadał za wyniki Barcelony w latach 2003-2008. W tym czasie poza Ligą Mistrzów sięgnął też po dwa mistrzostwa Hiszpanii oraz dwa Superpuychary Hiszpanii.
Następnie prowadził jeszcze Galatasaray i reprezentację Arabii Saudyjskiej.