Nazwisko Draxlera w czasie zimowego okna transferowego pojawiało się głównie w kontekście jego transferu do londyńskiego Arsenalu. Pomimo prób pozyskania utalentowanego Niemca przez angielski klub Draxler ostatecznie nie trafił na The Emirates. Dyrektor sportowy Schalke Horst Heldt tajemniczo dał do zrozumienia, że zeszłotygodniowa oferta wcale nie pochodziła z Londynu.
- Z pewnością była to bardzo dobra oferta, jednakże nie wystarczająca dla nas. Powiedzieliśmy Julianowi, co o niej sądzimy. Takiego transferu nie można przeprowadzić w żadnym dniu tygodnia - powiedział Horst Heldt. Może to oznaczać, że tajemnicza oferta pochodziła z innego klubu występującego w Bundeslidze.
Media od razu zaczęły spekulować, że chodzi o VFL Wolfsburg. „Wilki” miały poszukiwać zastępstwa dla wypożyczonego do Atlético Madryt Brazylijczyka Diego.
Głos w sprawie zabrał również sam Julian Draxler, który przyznał, że przez całą zimę zachowywał chłodny umysł i nie dał się porwać transferowym spekulacjom. – To prawda, klub miał kilka ofert dotyczących mojego transferu. Jestem z tego zadowolony. Z drugiej strony to ukazuje szacunek, który podziwiam w tym klubie, nawet gdyby Heldt odrzucił je bez mojej wiedzy. Nie byłem świadomy wszystkiego, co mówi się o mnie w mediach, byłem skupiony na powrocie do zdrowia - powiedział Julian Draxler.