Selekcjoner Michał Probierz wraz z reprezentacją Polski upragniony awans na tegoroczne Mistrzostwa Europy wywalczył poprzez baraże, pokonując najpierw Estonię, a następnie Walię.
Nasz udział w turnieju barażowym był skutkiem kompletnie nieudanych eliminacji, podczas których zajęliśmy zaledwie trzecie miejsce w grupie. Koniec końców Polacy zdołali zmazać po nich plamę i zapewnili sobie bilet na EURO 2024, wygrywając z Walijczykami w konkursie rzutów karnych.
Co ciekawe reprezentacja Polski na finałowe starcie w Cardiff wyszła dokładnie takim samym składem jak w wygranym (5:1) meczu z Estonią.
Decyzja ta została pochwalona przez byłego selekcjonera Adama Nawałkę, który w rozmowie z „Super Expressem” przyznał, że Probierz wykonał dobrą robotę, desygnując w finale identyczne ustawienie z poprzedniego spotkania.
- Doskonałym posunięciem z jego strony było to, że zagrał tym samym składem w obu meczach. W reprezentacji zawsze brakuje czasu na trening, a selekcjoner wykorzystał mecz z Estonią jako generalne przygotowanie do finału z Walią - oznajmił.
Trener Nawałka skomplementował również swojego kolegę po fachu za personalne wybory oraz za wyciągnięcie wniosków na podstawie wcześniejszych zgrupowań.
- Byłem pozytywnie nastawiony widząc powołania do szerokiej kadry na mecze barażowe. Jeśli jest cel do osiągnięcia tu i teraz, to trzeba rzucić wszystkie siły. Trener Probierz powołał najlepszych i sprawdzonych piłkarzy, do których miał zaufanie. Czekałem na to, jaką przyjmie strategię na mecze barażowe. Kiedy zobaczyłem skład wyjściowy na Estonię, to tym bardziej byłem przekonany, że podjął dobre decyzje personalne i taktyczne. W reprezentacji liczy się stabilizacja składu i widać, że Michał wyciągnął wnioski z poprzednich zgrupowań. Nie było już eksperymentów i selekcjoner podjął właściwe decyzje - powiedział (cały wywiad TUTAJ).
Polacy w fazie grupowej tegorocznych Mistrzostw Europy zmierzą się kolejno z Holandią, Austrią oraz Francją. Pierwsze spotkanie zaplanowane jest na niedzielę 16 czerwca o godzinie 15:00.