27-letni Hiszpan ma za sobą fatalny sezon naznaczony szeregiem nieporozumień z Santiago Solarim, ale i urazami, które powoli wyhamowują rozwój piłkarza. By się temu przeciwstawić, ofensywny pomocnik potrzebuje klubu, w którym zaufają mu w stu procentach, a wiąże się to z dostosowanie taktyki zespołu do jego umiejętności. Tak z pewnością nie jest w Realu Madryt, gdzie choć Zinédine Zidane ceni umiejętności gracza obdarzonego wspaniałą techniką, nie potrafi mu znaleźć miejsca w składzie. W efekcie Isco nie jest już nawet dwunastym zawodnikiem w talii Francuza i jeśli jego sytuacja się nie zmieni, może on zapomnieć o powrocie do reprezentacji Hiszpanii, w której po raz ostatni zagrał 10 czerwca w starciu ze Szwecją.
W tym miejscu pojawia się Tottenham Hotspur, który zmaga się obecnie z kryzysem, a jego częścią składową jest niepewny los Christiana Eriksena. Mauricio Pochettino nie jest do końca przekonany, czy Duńczyk w pełni skupia się na grze w londyńskiej drużynie, dlatego wymaga od władz klubu jak najszybszego wyjaśnienia jego przyszłości. W przypadku odejścia 27-latka, „Koguty” będą dążyły do zakontraktowania nowego pomocnika, a jedną z opcji może być właśnie Isco.
Serwis internetowy eldesmarque.com sugeruje nawet, że Anglicy z chęcią dokonaliby wymiany Duńczyka na Hiszpana. W tym przypadku największą przeszkodą może być jednak upartość i przywiązanie do poszczególnych zawodników „Zizou”. Z drugiej strony 47-latek latem ostatecznie dał się nakłonić do sprzedaży Keylora Navasa i postawienia w pełni na Thibaut Courtois, co daje londyńczykom płomyk nadziei na doprowadzenie operacji do końca.
Warto również pamiętać, że sytuacji Isco przyglądają się Bayern Monachium, Juventus, Manchester City oraz AC Milan. Tym samym już w styczniu możemy być świadkami hitowej wymiany lub dwóch niezależnych (pozornie) transferów z udziałem Isco i Eriksena.
Hiszpan w tym sezonie uzbierał trzy występy, z kolei Duńczyk rozegrał jedenaście spotkań, w których zanotował trafienie oraz asystę. Umowa piłkarza Realu Madryt wygasa 30 czerwca 2022 roku, a porozumienie gracza Tottenhamu Hotspur traci ważność już kolejnego lata.