Władze „Kogutów” nie udźwignęły ciężaru współpracy z mającym wysokie wymagania Antonio Conte i postanowiły przedwcześnie zakończyć z nim współpracę.
Tymczasowo jego obowiązku przejął dotychczasowy asystent - 48-letni Cristian Stellini, który będzie je zapewne pełnił do zakończenia bieżących zmagań.
Wynika to przede wszystkim z trudności londyńskiego klubu ze znalezieniem docelowego następcy Włocha. Początkowo wydawało się, że może nim zostać Julian Nagelsmann, ale tu bardziej przekonująca okazuje się na razie Chelsea. Podobnie wygląda sytuacja z Luisem Enrique. Dlatego Tottenham uzbraja się w cierpliwość i na razie rozważa różne opcje.
Dziennikarze „The Times” uważają, że wśród nich pojawiła się też kandydatura Arne Slota z Feyenoordu Rotterdam.
44-letni szkoleniowiec zbiera bardzo pochlebne recenzje za pracę wykonywaną w holenderskim zespole, z którym zmierza po wywalczenie mistrzostwa kraju i pozostaje z nim w grze o odniesienie zwycięstwa w Lidze Europy, gdzie w pierwszym ćwierćfinałowym pojedynku pokonał Romę (1:0).
Preferuje on ofensywny styl gry oparty na posiadaniu piłki, dzięki czemu jest porównywalny do samego Marcelo Bielsy. Z tego też powodu nie tak dawno na celownik obrało go Leeds United jako potencjalnego następcę Jesse'ego Marscha.
Opiekun „Klubu Ludu” odrzucił jednak propozycję przejęcia „Pawii” w obliczu szansy na odniesienie sukcesu w trwającym sezonie z obecnym zespołem.
Po jego zakończeniu może przychylniejszym okiem spojrzeć na zmianę otoczenia. Liczy na to nie tylko Tottenham, ale także działacze Crystal Palace czy West Hamu United.