Zatrudnienie Antonio Conte w roli menedżera Tottenhamu okazało się dla władz tej ekipy strzałem w dziesiątkę. Zespół prowadzony przez Włocha rzutem na taśmę wywalczył sobie awans do Ligi Mistrzów.
W tym momencie w Londynie skupiają się na wzmocnieniach, bo były szkoleniowiec między innymi Chelsea oraz Interu Mediolan liczy, że nikt w klubie nie osiądzie na laurach i otrzyma od władz klubu duże wsparcie w postaci nowych twarzy.
Obecnie jednym z celów jest pozyskanie zawodnika do środka pola. W tym kontekście wymieniany był między innymi Piotr Zieliński. Ostatnio jednak temat ucichł, a „Daily Mail” twierdzi, że na radarach Tottenhamu są dwa nazwiska, czyli John McGinn oraz James Ward-Prowse.
Pierwszy z nich występuje obecnie w Aston Villi, ale w obliczu dużych wzmocnień, jakie w Birmingham już potwierdzone, może poszukać dla siebie nowych wyzwań.
Ciężko jednak wyobrazić sobie zespół bez Szkota, który w poprzednim sezonie rozegrał 36 meczów, a w nich zdobył trzy gole i zanotował cztery asysty.
Tak samo trudno byłoby przyzwyczaić się do widoku Jamesa Warda-Prowse'a w koszulce innej, niżeli ta Southampton. Tu również jednak przenosiny do zespołu Antonio Conte są realne. Anglik chce grać w Lidze Mistrzów, a „Święci” nie są mu w stanie tego zapewnić.
Dziesięciokrotny reprezentant „Synów Albionu” zakończył niedawne rozgrywki z jedenastoma trafieniami i ośmioma asystami.
Atutami obu tych graczy jest fakt, że są obyci w realiach Premier League, dlatego też nie powinni mieć kłopotów z aklimatyzacją w nowym miejscu. Mowa tu oczywiście o sytuacji, w której zmieniają barwy.