Holenderski trener przypuszcza, że prędzej czy później zobaczymy na rynku transferowym pojedynczą transakcję opiewającą na sumę miliarda euro.
UEFA miała nadzieję, że wprowadzenie Finansowego Fair Play nigdy nie dopuści do takiej sytuacji, ale niestety już ostatnie letnie okienko pokazało, że prawnicy klubów piłkarskich potrafią obejść obowiązujące przepisy, aby umożliwić swoim pracodawcą sfinalizowanie przenosin Neymara z Barcelony do PSG za 222 miliony euro czy Ousmane'a Dembélé z Borussii Dortmund do Barcelony za 105 milionów euro. Gdyby tego było mało, to paryski zespół w lipcu przeleje na konto AS Monaco aż 180 milionów euro za definitywne sprowadzenie Kyliana Mbappé, który występuje obecnie w ekipie z Parc des Princes na zasadzie wypożyczenie z drużyny z Księstwa.
Zdaniem Petera Bosza wspomniane wyżej kwoty wkrótce staną się normą na rynku transferowym i niedługo powinniśmy oczekiwać transakcji opiewającej na dziesięciocyfrową sumę.
- Myślę, że w niedalekiej przyszłości będziemy świadkami transferu o łącznej wartości wynoszącej miliard euro - stwierdził szkoleniowiec Borussii Dortmund.
Niewykluczone, że Holender może mieć rację. Nie tak dawno, bo w 2009 roku, żyliśmy przenosinami Cristano Ronaldo z Manchesteru United do Realu Madryt za 94 miliony euro. Od tego czasu już czterech piłkarzy okazało się droższych od Portugalczyka. Gdyby tego było mało to, aby znaleźć się w gronie dziesięciu najdroższych zawodników świata, to transfer musi opiewać na sumę ponad 75 milionów euro.