Po porażce Chelsea z Liverpoolem, przyszłość Portugalczyka w Londynie stała się jeszcze bardziej niepewna. Spekulowano, że brak punktów w starciu "The Reds" oznaczałby decyzję Romana Abramowicza o jego zwolnieniu, jednak plotki te nie znalazły przełożenia na rzeczywistość. Media w dalszym ciągu spekulują, kto obejmie ewentualny wakat.
Według "Corriere della Sera", Chelsea może zwrócić się do trzech włoskich szkoleniowców. Na liście życzeń mają być: Antonio Conte, Carlo Ancelotti i Roberto Mancini.
Kandydatura dwóch pierwszych nie jest w prasie żadną nowością, bowiem w kontekście pracy w "The Blues" wymienia się ich od dłuższego czasu. Ancelotti prowadził już Chelsea w przeszłości, a niedawno przyznał, że chętnie podejmie zatrudnienie w Premier League. Z kolei Antonio Conte prawdopodobnie zakończy współpracę z reprezentacją Włoch po EURO 2016, więc mógłby być dostępny dopiero w przyszłym roku.
Pomysł z Roberto Mancinim wydaje się opcją nieco nierealistyczną. Były menedżer Manchesteru City stanowi bowiem filar powstającej w Mediolanie wizji odbudowy dawnej potęgi Interu, dlatego raczej nie będzie skłonny do powrotu na Wyspy.