W czwartek najbardziej skuteczny napastnik Arsenalu otrzymał nagrodę od stowarzyszenia Footballer Writers' Association oraz Professional Footballers' Association, którzy mianowali go Piłakrzem Roku. Podczas trwających podziękowań oświadczył, że zawsze będzie Kanonierem. Nie wiadomo na ile była to deklaracja przedłużenia kontraktu, a na ile względy emocjonalne. Jasne jest jednak, że dyskusje nad jego nową umową z londyńskim klubem nadal trwają.
Menadżer Arsenalu zapewnia, że zdaje sobie sprawę z tego jak wielką stratą byłoby odejście Holendra. Wie, że nie może dopuścić do powtórzenia sytuacji sprzed roku, kiedy to Cesc Fabregas i Samir Nasri opuścili Londyn, osłabiając drużynę.
- Kto chciałby stracić najlepszego piłkarza? Moim pragnieniem i życzeniem jest znalezienie porozumienia z Robinem, podpisanie nowego kontraktu, aby został z nami na dłużej – zaczyna swoją wypowiedź Arsene Wenger – Będę szczęśliwy jeśli zakończy swoją karierę w Londynie. Nie mogę tego nikomu zagwarantować, ale głęboko wierzę, że się uda. Jest to zawodnik światowej klasy i zasługuje na wielkie uznanie, ale myślę, że czuje się oddany swojemu klubowi i wie jak klub zaangażował się w jego karierę – zakończył francuski szkoleniowiec.
Robin van Persie, który dołączył do drużyny Kanonierów w 2004r. z rodzimego Feyenoordu jest obecnie królem strzelców Premier League. W tym sezonie zdobył dla swojego klubu 28 bramek, wyprzedzając Wayne’a Rooney’a, który ma ich na swoim koncie 26.
Arsenal Londyn zajmuje 3 miejsce w tabeli, wyprzedzając jednym punktem Tottenham Hotspur i Newcastle United. Niedoścignione dla podopiecznech Wengera są obie drużyny z Manchesteru, które w 36 meczach ligi angielskiej zdobyły 86 punktów.