Angielska federacja zmaga się w ostatnim czasie z poważnymi problemami. Po nieudanych Mistrzostwach Europy FA liczyła na nadejście lepszych dni pod wodzą Sama Allardyce'a, jednak "The Telegraph" podał szokujące informacje o aferze w angielskim futbolu, której częścią jest właśnie "Big Sam". Kontrakt Anglika został rozwiązany za porozumieniem stron i teraz "The Free Lions" poszukują jego następcy.
Brane pod uwagę są różne nazwiska, między innymi Alan Pardew, Roberto Mancini czy Ralf Rangnick, ale w mediach często pojawia się też nazwisko Arsène'a Wengera. Menedżer Arsenalu dopiero co zapewniał, że skupia się wyłącznie na drużynie "Kanonierów", lecz teraz nie wyklucza możliwości objęcia kadry. Angielscy kibice musieliby na to jednak trochę poczekać.
- Reprezentacja? Czemu nie! Na ten moment moim priorytetem jest dobra praca tutaj. To zawsze był mój klub, ale pewnego dnia, gdy będę wolny, czemu nie... W tej chwili skupiam się jednak na Arsenalu. Do pracy najbardziej napędza mnie poczucie, że radzę sobie dobrze i wciąż mogę ulepszać drużynę.