Po ostatnim ligowym meczu „Białej Gwiazdy” atmosfera przy Reymonta ponownie zgęstniała. Wisła nie wykorzystała okazji na odrobienie straty, przegrywając w starciu z rywalem w walce o awans, GKS-em Tychy.
Kibice po ostatnim gwizdku dosadnie wyrazili swoje niezadowolenie, nie pozostawiając na zespole Alberta Rudé suchej nitki.
Krakowska ekipa zamierza jednak w mocny sposób zakończyć okno transferowe. Pod skrzydła hiszpańskiego szkoleniowca dołączyli zimą już Dejvi Bregu, Anton Czyczkan i Karol Dziedzic.
Billel Omrani to kolejna postać, która powinna zasilić szeregi Wisły. Napastnik przystał na oferowane warunki finansowe i z pełnym przekonaniem stawił się na testach medycznych. Jak się okazuje, towarzyszy mu jeszcze jeden zawodnik.
„Gazeta Krakowska” informowała kilka dni temu, że po głowie działaczy 13-krotnego mistrza kraju krążył jeszcze pomysł sprowadzenia nowego doświadczonego pomocnika. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to zostanie nim Richard Boateng Welbeck.
31-latek lwią część kariery spędził na hiszpańskich boiskach - głównie na poziomie drugiej ligi. W pewnym momencie ocierał się o LaLigę, ale ostatecznie na najwyższym szczeblu zanotował jeden występ w barwach Granady. W Iberii grał jeszcze dla Cádiz CF, Realu Oviedo, Alcorcón czy Cartageny.
W ostatnich latach Ghańczyk przebywał w Izrealu. Na początku lutego zakończył współpracę z Hapoelem Petah Tikwa.
O transfer pomocnika z Akry zabiegał mocno Albert Rudé.
Jak zapewnia krakowskie medium, Boateng ma podpisać kontrakt do końca sezonu z opcją przedłużenia.