„Czerwone Diabły” od dawna spoglądają w kierunku angielskiego skrzydłowego. Klub z Old Trafford próbował pozyskać go w ostatnim oknie. W pewnym momencie wydawało się, że Sancho jest już bardzo blisko przenosin do zespołu z czerwonej części Manchesteru. Ostatecznie do tego nie doszło. Borussia nie zamierzała żegnać się ze swoją gwiazdą za mniej niż 120 milionów euro.
- Oni źle ocenili sytuację. Bylibyśmy bardziej skłonni do kompromisu. Mieliśmy jasną linię działania i będziemy kontynuowali to w przyszłym roku. W tej branży nigdy nie można powiedzieć, że zawodnik jest całkowicie niesprzedawalny - powiedział Watzke, który został zapytany też o to, czy w pewnym momencie zwątpił w pozostanie Sancho w Dortmundzie.
- Wiosną wszędzie słyszałem i czytałem, że go tu nie będzie. Ale on tu dalej jest. Zawarliśmy umowę i to tak nie wyglądało - przyznał działacz.
Wcześniej na temat Sancho wypowiedział się również Michael Zorc. Jak podkreślił: - Mieliśmy z nim jasne ustalenia, że może odejść w pewnych okolicznościach i do pewnego momentu. Później drzwi się zamknęły.
Można przypuszczać, że MU wróci po 20-latka w zimowym oknie. BVB nie zamierza jednak żegnać się z nim w środku sezonu.