Po bardzo frustrującym początku kampanii drużyna zdaje się przyjmować coraz lepiej mentalność wpajaną przez Massimiliano Allegriego. Zespół stracił sporo ze swojej dawnej tożsamości podczas rządów Maurizio Sarriego oraz Andrei Pirlo, ale siedem meczów bez porażki pozwala sądzić, że drużyna wraca powoli na właściwe tory.
Odpowiednią dyspozycję znalazł również Wojciech Szczęsny, który w ostatnich spotkaniach miewał chwile, kiedy musiał ratować swój zespół przed utratą bramki. Początek sezonu był dla Polaka bardzo trudny - zdarzały mu się fatalne błędy, które na domiar złego często bezpośrednio prowadziły do utraty punktów.
Szczęsny został zapytany przez dziennikarzy o receptę na powrót do właściwej dyspozycji, zarówno jego, jak i całej ekipy „Bianconerich”.
- Musimy grać cały czas z takim zespołowym podejściem, jak w ostatnich meczach. Z poczuciem poświęcenia, jako jedność - stwierdził popularny we Włoszech „Tek”.
- W ostatnim czasie taka postawa pozwalała nam odwracać losy spotkań. Jeśli zawodnik przechodzi przez trudny okres, musi zwyczajnie zamknąć się i pracować. Ja tak zrobiłem, mając przy tym wspaniałe wsparcie ze strony zespołu. Teraz idę dalej. Latem ani przez chwilę nie poczułem się niechciany w Juventusie.
Ostatnie zdanie odnosiło się do wielu pogłosek, jakoby „Juve” chciało oddać Polaka, by na jego miejsce sprowadzić na zasadzie wolnego transferu Gianluigiego Donnarummę. Włoch ostatecznie wylądował w Paris Saint-Germain, a kiedy Szczęsny zmagał się z problemami, włosa prasa sugerowała, iż w klubie żałują, że latem nie doszło jednak do zmian. Teraz takie wątpliwości są już raczej rozwiane.