Gwiazdą linii ataku Napoli jest obecnie Victor Osimhen. Umowa Nigeryjczyka obowiązuje jednak tylko do 30 czerwca 2025 roku i to, czy zostanie przedłużona, jest na razie niewiadomą. Wokół Afrykanina i jego relacji z obecnym klubem co jakiś czas robi się głośniej. Raz otoczeniu zawodnika nie spodobały się filmy z jego wizerunkiem wrzucone przez „Azzurrich” na TikToka. Innym razem zastanawiające słowa na temat gracza wypowiedział ich właściciel Aurelio De Laurentiis.
- Do tanga trzeba dwojga. Podtrzymuję to samo stanowisko: skoro jego nastawienie wobec klubu się zmieniło, nie mogę zbytnio temu zaradzić. Jeśli po uścisku dłoni pewne kwestie uległy zmianie, można mówić o rozczarowaniu - przyznał działacz. Później Napoli wydało komunikat, podkreślając, że nie powiedział on nic negatywnego, a sprawa przedłużenia współpracy jest otwarta.
Mimo wszystko odejście 24-latka w najbliższym czasie nie powinno nikogo zdziwić. Chętnych na jego transfer zapewne nie będzie brakowało w Europie, ale nie tylko w niej. Zgodnie z doniesieniami Paolo Paganiniego Saudyjczycy cały czas mają być skłonni zaoferować za napastnika 150 milionów euro. Jego zdaniem Napoli na razie nie mówi „nie”, a w międzyczasie sprawdza możliwość pozyskania Arkadiusza Milika z Juventusu.
Sprawa nie jest zaawansowana. Włoski dziennikarz przedstawił po prostu jedną z opcji po potencjalnej sprzedaży Nigeryjczyka, dodając, że w transakcję mógłby zostać włączony gracz ekipy z Neapolu Alessandro Zanoli.
Milik był związany z Napoli między 2016 a 2022 rokiem. W 122 meczach zdobył 48 bramek.
W tym sezonie 29-latek strzelił dwa gole w ośmiu występach w trykocie Juventusu.