Zidane i Simeone po derbach Madrytu

Karol Brandt
Źródło: AS | Marca | Cadena COPE | Movistar+

Wczoraj Atlético podzieliło się punktami z Realem Madryt, co sprawia, że to „Królewscy” nadal przewodzą w tabeli LaLiga. Ten rezultat nie zaspokoił apetytu kibiców, również trenerzy są zdania, że ich zespoły zasłużyły na więcej.

Zawody od pierwszego gwizdka arbitra obfitowały w mnóstwo spięć, co tylko podgrzewało atmosferę i nadawało rywalizacji pikanterii. Po jednej z akcji Sergio Ramos w ostentacyjny sposób domagał się od arbitra linowego zmiany decyzji, a robiąc to miał przy okazji obrazić jego matkę. Wszystkiemu przyglądał się Diego Simeone, który nie mógł uwierzyć, że kapitana „Królewskich” nie spotkała kara za jego zachowanie. Po ostatnim gwizdku sędziego szkoleniowiec „Los Rojiblancos” odniósł się do tej sytuacji.

– To sędziowie decydują o tym, co można, a czego nie. My tylko dostosowujemy się do panujących reguł. Ramos? To, co dzieje się na boisku, tam też pozostaje – stwierdził.

– Piłkarze jako kolektyw dobrze wywiązali się ze swoich obowiązków. Byliśmy jednak zbyt mało kreatywni, a ponadto zabrakło nam świeżości. Niemniej, na koniec to my mieliśmy więcej sił, dlatego remis nie jest najlepszym możliwym rezultatem – dodał.

Najlepszą okazję do zdobycia bramki w 75. minucie miał Karim Benzema, którego kapitalny strzał głową w efektowny sposób wybronił Jan Oblak. Zinédine’owi Zidane’owi trudno zaakceptować końcowy wynik, lecz dostrzega także w swoim zespole spory margines do poprawy.

– Otrzymujemy punkt, jednak zasłużyliśmy na więcej. Muszę pogratulować piłkarzom, ponieważ po raz kolejny zachowaliśmy czyste konto i prezentowaliśmy się świetnie w defensywie. Co prawda czegoś zabrakło nam w ofensywie, ale już nad tym pracujemy. Naszym celem jest nieustanny rozwój – rozpoczął.

– Nie mieliśmy wiele sytuacji, ale trzeba iść do przodu i kontynuować wspólną pracę. To był niezwykle mocny Real Madryt, który nie tylko nie stracił gola, ale chyba także nie dopuścił do stworzenia sobie przez rywala choćby jednej okazji. Strzał Karima był świetny, ale po drugiej stronie znajdował się naprawdę dobry bramkarz i nie pozostaje nam nic innego, jak zaakceptować to, co się wydarzyło. Niemniej, wynik jest krzywdzący dla piłkarzy, których mecz kosztował mnóstwo wysiłku. Jestem po prostu zdania, że zasłużyliśmy na więcej, jednak we wtorek też jest mecz – zakończył.

Tuż po końcowym gwizdku krótkiego wywiadu udzielił również Sergio Ramos, który opowiedział o wymianie zdań z arbitrem liniowym.

– Nasza rozmowa dotyczyła kartek. To oni decydują, komu je rozdają i choć to rywale częściej faulowali, my byliśmy upominani więcej razy. Ten temat jest już jednak zamknięty. Co do wyniku, uważam, że zrobiliśmy więcej, aby zgarnąć trzy punkty. Koniec końców nie udało się wygrać, ale trzeba patrzeć w przyszłość i myśleć o pozytywach. Wciąż jesteśmy niepokonani – oznajmił.

Przed „Los Blancos” starcie z Club Brugge, z kolei „Los Colchoneros” zmierzą się teraz z Lokomotiwem Moskwa. Oba mecze zostaną rozegrane w ramach drugiej kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Zawodnik Rakowa Częstochowa nie wytrzymał po meczu z Widzewem Łódź. „Poje**ni kibice” [WIDEO] Jacek Magiera stanowczo o graczu Śląska Wrocław. „Po to tu przyszedł, a tego nie ma. Sam musi sobie poradzić” Antonio Conte porozumiał się z nowym klubem. Sensacyjnie Brutalny faul w meczu Rakowa Częstochowa. „Paskudnie to wyglądało” [WIDEO] „Transferowy Flop Sezonu” Ekstraklasy wybrany. „Nic go nie przebije” Co zrobił Patryk Klimala?! Katastrofalne pudło w kluczowej akcji [WIDEO] OFICJALNIE: Poznaliśmy pierwszego spadkowicza Premier League w sezonie 2023/2024. 63 na minusie

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy