Isco jest kolejnym zawodnikiem po Keylorze Navasie i Marcosie Llorente, który nie jest zadowolony ze swojej roli w Realu Madryt. Hiszpański rozgrywający nie ma po drodze z Santiago Solarim, który od momentu objęcia posady trenera „Los Blancos”, korzystał z jego usług siedmiokrotnie, lecz tylko w dwóch meczach 26-latek wybiegał w podstawowym składzie.
Wczoraj „Królewscy” pokonali Rayo Vallencano 1:0, zaś Isco spędził całe spotkanie na ławce rezerwowych. Natomiast w ubiegłą środę, gdy jego zespól doznał dotkliwej porażki z CSKA Moskwa (0:3), piłkarz spędził na boisku pełne 90 minut i przez większą część rywalizacji był wygwizdywany przez kibiców madryckiej drużyny.
Jak poinformowało radio Onda Cero, sytuacją 36-krotnego reprezentanta Hiszpanii zainteresowały się czołowe kluby europejskie na czele z Manchesterem City. Co więcej, według rozgłośni „Obywatele” już skontaktowali się z otoczeniem gracza i jeśli piłkarz nie zyska uznania w oczach Santiago Solariego, będzie chciał zmienić klub nawet w styczniu.
Josep Guardiola uważa, że wychowanek Valencii mógłby być idealnym następcą blisko 33-letniego David Silvy. Informacje hiszpańskich mediów przeczą jednak ostatnim wypowiedziom szkoleniowca City, który zapewnił, że jego drużyna na pewno nie wzmocni się w zimowym oknie transferowym.
W obecnym sezonie Isco rozegrał w barwach Realu Madryt łącznie 17 spotkań, strzelił cztery gole i zanotował dwie asysty. Umowa Hiszpana wygasa w połowie 2022 roku.