Gdy podczas minionego lata AC Milan potwierdził transfer młodziutkiej gwiazdy belgijskiej piłki, wydawało się, że to świetny ruch, który z miejsca zapewni świeżo upieczonemu mistrzowi Włoch profity. Adaptacja 21-latka w nowym otoczeniu przebiega jednak dłużej, niż myślano.
Wydaje się, że jak na razie duże oczekiwania i kwota transferu ciążą na rosłym pomocniku. Ten w 28 spotkaniach sezonu nie zdobył jeszcze żadnej bramki, mając na koncie jedynie asystę. Mimo to trener „Rossonerich” daje wychowankowi FC Brügge całkiem dużo szans na grę.
Oczywiście, z wszelkimi osądami trzeba jeszcze poczekać. De Ketelaere to piłkarz z rocznika 2001, a więc przed nim wiele lat gry i czasu na rozwój. Stawianie krzyżyka na Belgu to po prostu głupota.
21-latek zmaga się jednak z krytyką. Ta z pewnością mu nie pomaga.
Położenie 11-krotnego reprezentanta Belgii doskonale rozumie Zlatan Ibrahimović, który również na początku swej kariery na obczyźnie miał problemy z adaptacją. Szwedzka legenda przyznała, że dopiero po trudnym roku za granicą poczuł się pewnie. 41-latek nie ma wątpliwości, że i w przypadku młodszego o dwadzieścia lat piłkarza będzie podobnie.
- Rozpoznaję w nim siebie. Rozpoznaję siebie, kiedy stawiałem pierwsze kroki poza Szwecją. Zajęło mi to rok. Trudno jest być z dala od swojego kraju i rodziny. On musi się do tego przyzwyczaić. Pomagam mu się zadomowić w szatni. Potrzebuje jednego meczu odniesienia i kiedy już to zrobi, będzie nie do zatrzymania. Jeśli nadal będzie słuchał trenera, to wszystko będzie dobrze - wytłumaczył pięciokrotny zdobywca scudetto.
Ibrahimović opuścił ojczyznę w podobnym wieku co De Ketelaere, trafiając do Ajaksu Amsterdam. Stało się to w 2001 roku.
***
Zlatan Ibrahimović wrócił po dziewięciu miesiącach do gry. „Wciąż należę do teraźniejszości” [WIDEO]