38-latek pozostaje bez pracy, odkąd we wrześniu zeszłego roku rozstał się z Zawiszą. Bydgoskiego klubu szkoleniowiec nie zdołał utrzymać w Ekstraklasie, chociaż był tego bardzo bliski.
W tym momencie Rumak czeka już tylko na oficjalną decyzję Śląska o rozstaniu się z dotychczasowym trenerem, Romualdem Szukiełowiczem. Chociaż działacze postanowili o tym już po przegranym wtorkowym spotkaniu z Piastem Gliwice, rada nadzorcza formalnie jeszcze się nie zebrała.
Przyjście do klubu byłego trenera Lecha Poznań oznacza wymianę całego sztabu szkoleniowego, ze Śląskiem rozstaną się również Dariusz Sztylka, Zbigniew Mandziejewicz oraz Janusz Jedynak.
Rumak ustalił już też warunki kontraktu ze Śląskiem. Jego rywalem o tę pracę miał być Ján Kocian, ale Słowak chciał ponoć około 40-50 tysięcy złotych miesięcznie, czyli tyle, ile dostawał w Pogoni. Polakowi wystarczy dwa razy mniejsza kwota.