Zwycięstwo na pożegnanie. Korona lepsza od ŁKS-u

Norbert Bożejewicz
Źródło: Transfery.info

Korona Kielce pokonała ŁKS (2:0) w swoim ostatnim meczu na poziomie Ekstraklasy.

Ekipa z województwa świętokrzyskiego przystąpiła do spotkania z ŁKS-em z zamiarem godnego pożegnania się z Ekstraklasą po jedenastu latach spędzonych na najwyższym poziomie rozgrywkowym w kraju.

O to samo walczyła drużyna z Łodzi, która nie zdołała utrzymać się w elicie i po zaledwie rocznym pobycie ponownie będzie rywalizować na jej zapleczu.

W pierwszej połowie bliżsi osiągnięcia swojego celu byli przyjezdni, którzy kilkukrotnie zagrozili bramce strzeżonej przez Jakuba Osobińskiego. Mistrz Centralnej Ligi Juniorów z ubiegłego sezonu spisywał się jednak bardzo dobrze na linii i nie dał się pokonać zawodnikom prowadzonym przez Wojciecha Stawowego.

Kilka sytuacji do strzelenia gola stworzyli sobie także gospodarze, ale niestety dla nich precyzji w przyjęciu lub uderzeniu brakowało Jackowi Kiełbowi i w efekcie oba zespoły zeszły na przerwę przy bezbramkowym wyniku.

Po jej zakończeniu z większą werwą na połowę przeciwnika ruszyli „Żółto-Czerwoni”, którzy zaczęli zmuszać do wysiłku Dawida Arndta. Ten dość długo wychodził zwycięsko z pojedynków z graczami Korony, ale w końcu musiał skapitulować, kiedy to dośrodkowanie Daniela Szelągowskiego na bramkę zamienił utalentowany Iwo Kaczmarski.

ŁKS szukał do ostatniego gwizdka sędziego swojej szansy na strzelenie gola wyrównującego, ale zamiast tego w ostatniej akcji meczu stracił bramkę na 0:2 po fantastycznym rajdzie Szelągowskiego.

Tym samym swój cel osiągnęła Korona, która przynajmniej na rok żegna się z Ekstraklasą i co za tym idzie województwo świętokrzyskie traci swojego jedynego przedstawiciela w najwyższej klasie rozgrywkowej.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Marco Reus zanotuje ciekawy transfer?! OFICJALNIE: Marco Reus odchodzi z Borussii Dortmund Xavi tajemniczo! Robert Lewandowski niepewny przyszłości?! Gonçalo Feio zatrzyma rozchwytywanego zawodnika w Legii Warszawa?! Śląsk Wrocław bez podstawowego piłkarza na spotkanie z ŁKS-em Łódź. Do tej pory nie opuścił ani minuty To mocny kandydat na nowego menedżera Chelsea Prezes Pogoni Szczecin z listem otwartym po porażce w finale Pucharu Polski

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy