Za kadencji Henninga Berga w Legii Michał Żyro jest czołową postacią stołecznego zespołu. W letnim okienku transferowym pojawiały się za niego oferty, ale żadna nie była w stanie przekonać szefów Legii. Wówczas chodziło o zainteresowanie ze strony Schalke 04 Gelsenkirchen. Niemcy proponowali 4 miliony euro, ale to było za mało.
Legia oczekuje za Żyrę o milion więcej. Wydaje się, że spokojnie może tyle za niego dostać, bo skrzydłowy ciągle gra na wysokim poziomie i z niezłej strony pokazuje się w rozgrywkach Ligi Europy. Prezez Bogusław Leśnodorski w wywiadzie z Przeglądem Sportowym przyznał, że pojawiają się kolejne oferty.
- Michał jest gotowy do wyjazdu pod względem sportowym i mentalnym, ale nie ma presji. Umówiliśmy się, że jeśli ma odejść, to do poważnego klubu. Oferty są, najwięcej z Anglii. Jeśli zostanie nie będzie tragedii. Przedłużymy mu kontrakt, który kończy się w czerwcu 2016 roku - stwierdził prezes Legii Bogusław Leśnodorski.