Biblioteka Transfery.info (2): „Kowal: prawdziwa historia”, czyli dlaczego tyle osób się obraziło?

Biblioteka Transfery.info (2): „Kowal: prawdziwa historia”, czyli dlaczego tyle osób się obraziło? fot. Transfery.info
Adam Flamma
Adam Flamma
Źródło: Transfery.info

Wojciech Kowalczyk zawsze wypowiadał się szczerze i dosadnie na każdy temat. W końcu przyszedł czas, żeby opowiedzieć o sobie samym.

Jednak gdy były piłkarz stopniowo publikował swoją autobiografię, okazało się, że obraziło się na niego pół polskiej piłki.

"Kowala" przedstawiać nikomu nie trzeba. Piłkarskim kibicom przedstawił się sam i z hukiem, bo 20 marca 1991 r. na stadionie Sampdorii Genua, wtedy jednego z najlepszych klubów na świecie. Niespełna 19-letni młokos dwa razy pokonał wielkiego Gianlucę Pagliucę. Całkiem nieźle jak na początek, prawda? 

Od tego momentu zaczęła się historia, którą kibice znają doskonale. Rewelacyjna gra w Legii, medal olimpijski, transfer do Hiszpanii, gra w kadrze, konflikty z trenerami… Przez całą swoją bogatą karierę Kowalczyk uzbierał wiele historii. Wybrał z pewnością te najciekawsze. „Zdecydowałem się jednak opisać to, co moim zdaniem było najciekawsze, wymykające się banałowi i grzecznym, wypolerowanym i wychuchanym wypowiedziom wiecznie przestraszonych kolegów z boiska.” I to mu się udało. Kulisy funkcjonowania polskiej piłki tuż po transformacji ustrojowej, ligowa codzienność i paradoksy funkcjonowania najważniejszej drużyny w kraju, czyli reprezentacji – o tym przed Kowalczykiem nikt wcześniej nie pisał tak otwarcie i bez taryfy ulgowej. 
 
Jednak „Kowal: prawdziwa historia” to nie tylko opowieść o meczach i golach, to przede wszystkim opowieść o ludziach i życiu piłkarza, które usłane było paradoksami. I właśnie ci ludzie, którzy uczynili życie piłkarza takim a nie innym, zwyczajnie się poobracali. Kowalczyk podsumował prawie każdego swojego kolegę z boiska, nie zostawił suchej nitki na trenerach, prezesach, czy innych reprezentantach Polski. Do kanonu przeszło już jego narzekanie na poziom ligowej piłki ujęte w zdaniu: „Gdzie za rok, dwa będą te wszystkie Drumlaki?”. I choć nie chodziło tylko i wyłącznie o Pawła Drumlaka, to tak naprawdę po latach wyszło, ze Kowal miał rację. 
 
Powróćmy jeszcze na chwilę do tych, co się obrazili. Maciej Szczęsny, Maciej Murawski, Marek Jóźwiak, Edward Lorens… Nazwiska wcale nie anonimowe w naszej rodzimej kopanej. A to nie wszyscy. Mówi się, że brudów z szatni się nie pierze się poza nią. Kowalczyk zrobił inaczej. Nie rości pretensji do nikogo, po prostu pokazał czytelnikom koloryt życia polskiego piłkarza, który osiągnął wiele. Bo choć można mówić, że skala talentu pozwalała na więcej (jak w całej ekipie z IO 92’ w Barcelonie), to i tak Wojciech Kowalczyk w trakcie kariery u kibiców wyrobił sobie dobrą opinię.
 
Gdy jeszcze przed premierą książki w 2003 r. publikowano jej fragmenty na łamach „Tempa” i „Przeglądu Sportowego” zrobiło się spore zamieszanie. Od dawna nikt nie wzbudził takiego zainteresowania ze strony czytelników i kibiców. I choć dziś mamy do czynienia z drugim wydaniem tej pozycji, to trzeba powiedzieć otwarcie: autobiografia Kowala napisana wraz z Krzysztofem Stanowskim to dalej kawał porządnej, piłkarskiej literatury. Cięty język, trafne spostrzeżenia, intrygujące pytanie i ciekawe odpowiedzi – oto jaki Wojciech Kowalczyk jawi się z tej książki. Trzeba jednak dodać, że w chwili premiery sam zainteresowany był jeszcze czynnym piłkarzem i wielu odebrało jego słowa jako personalną zemstę na polskiej piłce. Za co? Ciężko powiedzieć. Z perspektywy czasu widać jednak, że aktualnie piłkarski ekspert (czasem aż nadto szczery), Kowalczyk w wielu kwestiach miał rację. O czym mowa? Tego można się dowiedzieć z jednej z najlepszych autobiografii polskich sportowców, do której lektury wręcz nie wypada nie zachęcić kibiców. Bo Kowal mówi z humorem, z refleksją i z bardzo dużym szacunkiem do piłki, która jak mówi, dała mu wszystko.
 
ADAM FLAMMA

Zobacz również

Relacje transferowe na żywo [LINK] Relacje transferowe na żywo [LINK] Tam zagra Nacho Fernández. Odejście z Realu Madryt przesądzone Tam zagra Nacho Fernández. Odejście z Realu Madryt przesądzone Zaskakujący zwrot akcji w sprawie Thomasa Tuchela?! Zaskakujący zwrot akcji w sprawie Thomasa Tuchela?! Gwiazda klubu MLS wypada z gry na nawet osiem tygodni po nokaucie od... zawodowego boksera [OFICJALNIE] Gwiazda klubu MLS wypada z gry na nawet osiem tygodni po nokaucie od... zawodowego boksera [OFICJALNIE] Górnik Zabrze z niespodziewanie wysoką porażką [WIDEO]. A już było tak dobrze... Górnik Zabrze z niespodziewanie wysoką porażką [WIDEO]. A już było tak dobrze... Kibice Milanu z protestem podczas najbliższego meczu Serie A Kibice Milanu z protestem podczas najbliższego meczu Serie A Dawid Szwarga wbija szpilkę przełożonym? „Tego było za dużo” Dawid Szwarga wbija szpilkę przełożonym? „Tego było za dużo” Prezes Lechii Gdańsk o zaległych opłatach za transfery. Jest również stanowisko Łotyszy Prezes Lechii Gdańsk o zaległych opłatach za transfery. Jest również stanowisko Łotyszy Sędzia Tomasz Kwiatkowski wyjaśnił kontrowersje finału Pucharu Polski Sędzia Tomasz Kwiatkowski wyjaśnił kontrowersje finału Pucharu Polski

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy