Jagiellonia wygrywa w derbach ściany wschodniej. Mały jubileusz Michała Probierza
2016-08-27 20:30:57; Aktualizacja: 8 lat temuDwa gole w cztery minuty. Szybkie bramki zdobyte z kontrataku zadecydowały o supremacji Jagiellonii Białystok we wschodniej części Polski.
Śląsk ma derby Ruchu Chorzów z Górnikiem Zabrze, stolica ma pojedynek między Legią i Polonią Warszawa, w Krakowie miejscowych fanów emocjonują derby Wisły z Cracovią, a ściana wschodnia ma mecze Jagiellonii Białystok z Górnikiem Łęczna. Spotkanie w Lublinie było bardzo ważne również z perspektywy ligowej tabeli: Jaga po dwóch porażkach z rzędu wypadła z podium, a Górnik Łęczna ciągle zajmuje pozycję w dolnych rejonach tabeli Lotto Ekstraklasy.
Sentymentalne powroty
Sobotni pojedynek w Lublinie był okazją do sentymentalnych wspominek i uregulowania starych rachunków. Piotr Grzelczak jeszcze do niedawna bronił barw Jagiellonii, ale po słabym roku 2016 otrzymał decyzję o poszukiwaniu nowego klubu. Nowe miejsce pracy znalazł w Górniku Łęczna. Z drugiej strony Fedor Cernych – były zawodnik klubu z województwa lubelskiego, w którym występował w latach 2014-2015, gdzie w 39. meczach strzelił 12 goli. Właśnie w tym zespole Litwin debiutował w Ekstraklasie i zdobył swoją pierwszą bramkę na tym poziomie rozgrywek. Jeżeli dodamy do tego fakt, że Jagiellonia nigdy nie wygrała w Łęcznej, to mecz w Lublinie był wyśmienitą okazją do pokonania przeciwnika poza Białymstokiem.Popularne
Kluczowa pierwsza połowa
Mówi się, że derby rządzą się swoimi prawami, ale w przypadku tego spotkania to faworyt bez większych problemów poradził sobie z przeciwnikiem. Piłkarze Michała Probierza po dobrym początku sezonu pewnie czują się na boisku i przekonani o własnych umiejętnościach potrafią wygrać mecz nawet jeśli to rywale przeważają w posiadaniu piłki.
Współczesny futbol – zwłaszcza przypadek Atletico Madryt – pokazuje, że nie trzeba dłużej utrzymywać się przy futbolówce i wymieniać wiele podań, a wystarczy mądrze skontrować przeciwnika, zdobyć kilka bramek i spokojnie czekać na ostatni gwizdek sędziego. Jagiellonia w sobotni wieczór może nie grała popularnej tiki-taki, ale to ona miała konkretny pomysł na ten mecz i bezwzględnie go wykorzystała.
W drużynie Michała Probierza bardzo dobrze funkcjonowała lewa strona, gdzie Piotr Tomasik wspólnie z Dmytro Chomczenowskim swobodnie poczynali sobie z Pawłem Sasinem i Grzegorzem Boninem. Polak wraz z Ukraińcem byli jasnym punktem ofensywy „Żółto-Czerwonych”, a każda ich akcja stwarzała zagrożenie pod bramką Sergiusza Prusaka. Na osobną pochwałę zasłużyli Taras Romanczuk, Rafał Grzyb i Fedor Cernych. Środkowi pomocnicy Jagiellonii zagrali bardzo dobre spotkanie, w którym totalnie zdominowali centralną strefę boiska. Duet Jagi do tego stopnia rządził na murawie, że przeciwnicy w akcie frustracji dopuszczali się do ostrych fauli (powrót rzeźnika Tymińskiego i czerwona kartka).
Sobotniej wygranej nie byłoby bez byłego napastnika Górnika Łęczna, który w kolejnym meczu potwierdził wysoką dyspozycję z początku sezonu. Napastnik białostockiej drużyny do tego stopnia chciał pomóc trenerowi w osiągnięciu pięknego jubileuszu (dzisiejsze zwycięstwo było 100. wygraną drużyny prowadzonej przez Michała Probierza w Ekstraklasie), że pracował na całej szerokości boiska, a dzięki swojej szybkości i instynktowi strzeleckiemu kreował akcje drużyny i dał jej prowadzenie. Jeśli Litwin utrzyma swą formę może to być jego najlepszy sezon w Ekstraklasie, który poskutkuje wyjazdem do lepszej zachodniej ligi.
Górnik Łęczna – Jagiellonia Białystok 0:2 (0:2)
Bramki: Cernych (24’), Romanczuk (29’)
Górnik: Prusak [2,5] – Sasin [2], Pruchnik [3,5], Szmatiuk [3], Leandro [3] – Drewniak [2,5], Danielewicz [2,5] (32’ Tymiński [1])– Bonin [3], Ubiparip [2,5] (52’ Grzelczak [3]), Piesio [3,5] – Pitry [3] (65’ Śpiączka [3])
Jagiellonia: Kelemen [3] – Burliga [4], Runje [3,5], Guti [3,5], Tomasik [4] – Grzyb [3,5], Romanczuk [4] – Frankowski [3] (90’ Wasiluk), Vassiljev [3], Chomczenowski [4,5] (85’ Mackiewicz) – Cernych [4,5] (84’ Świderski)
Żółte kartki: Tymiński, Sasin – Runje
Czerwona kartka: Tymiński
Sędzia: Bartosz Frankowski [4]
Widzów: 2 817
Plus meczu Transfery.info: Dmytro Chomczenowski (Jagiellonia Białystok)