Królowie letniego polowania - Polska
2013-09-02 18:26:13; Aktualizacja: 11 lat temu Fot. Transfery.info
Okienko transferowe w Polsce zamknęło się z hukiem już wczoraj, czas więc na pierwsze oceny. Kto wzmocnił się najlepiej?
Królami letniego polowania miały zostać Legia i Lech ze swoimi wzmocnieniami analizowanymi i reklamowanymi właściwie wszędzie. Helio Pinto miał być playmakerem jakiego polska liga nie widziała, Henrik Ojamaa szybkim i przebojowym skrzydłowym, Dossa Junior skałą w obronie mistrza Polski, Barry Douglas nową jakością na lewej obronie Lecha, a Szymon Pawłowski - zastępcą klasy co najmniej Tonewa. A jak na razie albo zawodzą (Pinto, Junior, Pawłowski), albo grają niewiele (Ojamaa), albo wcale (Douglas - ze względu na kontuzję).
Szukamy więc dalej, w nieco niższych rejonach zeszłorocznej tabeli. Do tronu pretendują cztery zespoły i to Wam pozostawimy wybór jeśli chodzi o koronowanie króla okienka transferowego. Kolejność zespołów w tekście - na podstawie tabeli z poprzedniego sezonu.
ŚLĄSK WROCŁAW
Transfery godne wyróżnienia: Dudú, Sebino Plaku, Marco Paixao
Bez wspomnianej trójki, w Lidze Europy nie byłoby sukcesu Śląska, jakim z pewnością było przejście Club Brugge. Dudú to ofensywnie grający lewy obrońca, którego walorów w grze do przodu nie można nie zauważyć (trochę gorzej jest w destrukcji) i który może zastąpić w najbliższym czasie na skrzydle Waldemara Sobotę. Wtedy na prawą stronę przesunięty może być drugi świetny nabytek wrocławian, Sebino Plaku. Trochę się pospieszyliśmy nazywając go przebierańcem (TUTAJ) na podstawie udzielonego na wejściu wywiadu mówiąc, że "nie jest typem strzelca". Bramka z pierwszego meczu z Bruggią - majstersztyk. No i Paixao - napastnik, który gwarantuje bramki, ale potrafi się też zastawić, zaczekać na partnerów, zagrać klepkę, strzelić nie do obrony. Może wreszcie snajper, który zapewni Śląskowi kilkanaście bramek w sezonie. W porównaniu z Diazem, Gikiewiczem, Voskampem i spółką (nad Więzikiem już nawet nie będziemy się pastwić) - klasa.
JAGIELLONIA BIAŁYSTOK
Transfery godne wyróżnienia: Mateusz Piątkowski, Bekim Balaj, Jakub Tosik, Martin Baran
Duet Piątkowski-Balaj rywalizujący o miejsce w składzie dał już "Jadze" cztery bramki, dokładając do tego trzy asysty. Jeśli chodzi o atak, klub z Białegostoku trafił chyba w okolicach dziesiątki. Do tego solidny Tosik i Baran, którego za szczególnie pewnego nigdy nie uważaliśmy, ale Piotr Stokowiec wystawiając go za każdym razem w pierwszym składzie daje jasny sygnał - wierzę w tego gościa.
POGOŃ SZCZECIN
Transfery godne wyróżnienia: Jakub Bąk, Marcin Robak
Przy wyborze Pogoni, przekonał nas przede wszystkim transfer Marcina Robaka. Śmiemy twierdzić, że to jeden z najlepszych napastników w naszej lidze, który w dodatku ma za sobą kilka lat gry w Turcji, skąd - co było widać już w Piaście - przywiózł spory bagaż doświadczeń. Bez Robaka dwumecz z Karabachem mógłby być jeszcze cięższym przeżyciem dla gliwiczan, teraz bez Robaka widać, że trzeba się chwytać każdej dostępnej deski ratunku (Collins John, Rabiola), by spróbować zastąpić byłego "Widzewiaka". Jakub Bąk natomiast w Koronie nigdy nie dostał prawdziwej szansy, tą było dla niego wypożyczenie do GKS-u Tychy, gdzie grał na tyle dobrze, że na wykupienie go (za marne 60 tysięcy złotych) zdecydowała się Pogoń. W Szczecinie od początku Bąk ma miejsce w pierwszym składzie i - jak reszta drużyny - nie zawodzi.
WIDZEW ŁÓDŹ
Transfery godne wyróżnienia: Eduards Visnakovs, Aleksejs Visnakovs, Kevin Lafrance
Widzew ośmieszył w tym okienku wszystkie polskie kluby, mając nałożone najgorsze obostrzenia względem kwot płaconych piłkarzom, zatrudniając w tym czasie trzech bardzo dobrych zawodników. Eduards Visnakovs w debiucie trafił do siatki Zawiszy dwukrotnie, nie zwalniając tempa w meczach z Koroną i Śląskiem, jego brat - Aleksiejs nie chciał być gorszy i również zaczął strzelać bardzo szybko, bo już w swoim drugim spotkaniu w lidze. Lafrance natomiast to materiał na najlepszego ligowego stopera, o czym rozmawialiśmy choćby z jego byłym agentem (TUTAJ), co potwierdził przedwczoraj w spotkaniu z Jagiellonią, w którym zagrał jak profesor.
ZAWISZA BYDGOSZCZ
Transfery godne wyróżnienia: Andre Micael, Luis Carlos, Bernardo Vasconcelos, Herold Goulon, Sebastian Dudek, Igor Lewczuk
Tutaj nie wiemy, od kogo zacząć. Lewczuk złapał bardzo wysoką formę od samego początku, co podkreślali nawet jego koledzy z drużyny. Po Goulonie widać, że grał w silnych ligach i że nie boi się na siebie wziąć ciężaru gry. Gdy tylko upora się z ciężarem, jaki niesie za sobą nadwaga, może być tylko lepiej. Dudek zawsze uchodził w naszych oczach za solidnego ligowca i w drugiej linii Zawiszy ma bardzo mocną pozycję. A zaciąg portugalsko-brazylijski powinien szybko zacząć się spłacać. Vasco na pewno jeszcze kilka razy "ukłuje", Andre Micael wygląda na solidnego defensora (skoro sprawdził się w lidze portugalskiej, nie powinien mieć u nas problemów), o Luisie Carlosie jeszcze nie jesteśmy w stanie zbyt wiele powiedzieć, ale 5 bramek i 3 asysty w Primera Lidze, w tym gol strzelony Sportingowi Lizbona, to bilans, którego nie ma się co wstydzić.