Łowcy promocji u spadkowiczów - Hiszpania

Jednym z bardziej łakomych kąsków wydaje się być Emiliano Nsue. 23-letni napastnik jeszcze kilka lat temu uchodził za jednego z najbardziej obiecujących zawodników ligi. I chociaż dzisiaj nie można go zakwalifikować do grupy młodych talentów, to trzeba przyznać otwarcie, że ten piłkarz umiejętności potrzebne na grę w Primera Division jak najbardziej ma. Co prawda statystyki strzeleckie nie przemawiają na jego korzyść, głównie dlatego, że często grał na pozycji skrzydłowego, ale ten, kto bacznie śledzi mecze na hiszpańskich boiskach musi mu oddać, że był jednym z niewielu piłkarzy Majorki, który nie dołożył swojej cegiełki do spadku z ligi. 

Innym zawodnikiem Majorki na promocji jest Giovanni dos Santos, którego nikomu nie trzeba przedstawiać. Meksykanin rozegrał bardzo przyzwoity sezon, notując sześć trafień i tyle samo asyst. Wychowanek Barcelony był motorem napędowym swojej drużyny i z pewnością nie powinien mieć problemów ze znalezieniem lepszego klubu. Mimo iż nie wyrósł na tak znakomitego piłkarza, na którego kiedyś się zapowiadał, imponuje techniką i szybkością, dzięki czemu niejednokrotnie wpędzał obrońców w przysłowiowe maliny. 

Majorka to przede wszystkim piłkarze ofensywni, dlatego nie można pominąc dwóch najlepszych strzelców zespołu, Izraelczyka mającego polskie korzenie, czyli Tomera Hemeda i Jao Victora. Ten pierwszy zdobył w lidze jedenaście bramek, a do tego imponuje formą w reprezentacji, gdzie w czterech meczach eliminacyjnych strzelił sześć goli. Z kolei 24-letni Brazylijczyk to defensywny pomocnik, który jak przystało na graczy z Kraju Kawy dysponuje nienaganną techniką. Jeśli ktoś szuka pivota, który potrafi rozegrać piłkę, uderzyć z dystansu i dobrze egzekwuje stałe fragmenty, a nie dysponuje dużą gotówką, to czym prędzej powinien zgłosić się do Majorki z ofertą transferu.

W La Corunii można znaleźć przede wszystkim solidnego bramkarza. Daniel Aranzubia zna się na swoim fachu i gwarantuje pewność między słupkami. Mógłby być lekiem na problemy z golkiperami w kilku zespołach La Ligi, pytanie tylko, czy zdecyduje się odejść. Już jeden spadek z Deportivo ma za sobą i wówczas nie zdecydował się na odejście, mimo iż miał kilka ofert. Niewykluczone, że teraz będzie podobnie. 

Deportivo to także dwóch solidnych i doświadczonych stoperów. Mimo, że drużyna straciła aż 70 bramek, dwie mniej niż przodująca w tej klasyfikacji Mallorca, to Aythami i Ze Castro z pewnością nie mogą mieć sobie wiele do zarzucenia. Obaj spędzili wiele lat na hiszpańskich boiskach i już ten fakt powinien przyciągać potencjalnych pracodawców, zwłaszcza że do końca kariery jeszcze trochę im brakuje i mogą być inwestycją na kilka lat. 

Ostatnie miejsce w lidze zajął Real Saragossa, ale paradoksalnie, posiada w swoim składzie zawodnika, który wśród spadkowiczów ma najlepsze statystyki. Helder Postiga strzelił bowiem czternaście bramek z 37 trafień całego zespołu, co jest wynikiem co najmniej niezłym. 30-letni Portugalczyk z wyrobioną marką z pewnością nie zadowoli się grą w Segunda Division, dlatego kluby szukające doświadczonego napastnika za grosze mogą powoli ustawiać się w kolejce.

Dobrym pomysłem na transfer jest także Apoño. Środkowy pomocnik z Saragossy wpisywał się aż dziewięciokrotnie na listę strzelców. Dobre uderzenie z dystansu i solidnie egzekwowane stałe fragmenty gry to jak najbardziej mocne strony tego piłkarza. I chociaż może pochwalić się zaledwie dwoma asystami, co jest poniekąd ujmujące dla kogoś, kto jest odpowiedzialny za rozgrywanie, to liczba bramek może go za to rozgrzeszyć.

Inni zawodnicy warci uwagi:

Roberto Jimenez (bramkarz, Saragossa)

Cristian Sapunaru (obrońca, Saragossa)

Romaric (pomocnik, Saragossa)

Tomas Pina (pomocnik, Mallorca)

Bruno Gama (napastnik, Deportivo)

Laure (obrońca, Deportivo)