Młode talenty: cz.110 [Piotr Zieliński. Będziemy mieli gwiazdę w Serie A?]
2013-04-30 21:10:11; Aktualizacja: 11 lat temuKiedy trzy tygodnie temu debiutował w pierwszym składzie Udinese, od razu popisał się asystą a w kolejnych dwóch spotkaniach był wybierany najlepszym graczem na boisku. Kim jest Piotr Zieliński?
Jeszcze kilka lat temu w Serie A nie można było dostrzec żadnego Naszego rodaka. Gdzieś od czasu do czasu przewinął się Augustyn, albo Kokoszka, ale były to zaledwie epizody. Obecnie regularnie w Torino występuje Kamil Glik, na ławkach swoich drużyn zasiadają Wolski i Salamon a Wojciech Pawłowski walczy o pozycję drugiego bramkarza w Udinese. Od trzech kolejek regularnie w pierwszym składzie gra również Piotr Zieliński.
Ofensywny pomocnik, wtedy grający dla Zagłębia Lubin, został dostrzeżony przez skautów Udinese na zgrupowaniu młodzieżowej kadry Polski w Hiszpanii, tak się im spodobał, że od razu postanowili go zaprosić do Udine. Jak podkreślał w późniejszych wywiadach „szperacz” Udinese Andrea Carnevale, który wypatrzył młodziana, to był strzał w dziesiątkę.
Testy przebiegały dla Polaka znakomicie. Mimo zaledwie piętnastu lat bez problemu posługiwał się prawą czy lewą nogą, czym wprawił obserwatorów w zakłopotanie, bo nie mieli pojęcia, którą stopę określić jako tę lepszą. Zachwycał również dokładnością wykonywanych rzutów wolnych i wizją gry. W swojej grze był po prostu bezbłędny.Popularne
We Włoszech, jako junior, trafił najpierw do zespołu Primavery. Trzeba przyznać, że wychowankowi Zagłębia Lubin się poszczęściło, bo Udinese to jedna z najlepszych szkółek piłkarskich w Italii. Nie można jednak powiedzieć, że sobie na to nie zasłużył. Tamtejsi dziennikarze mówią o nim jako o jednym z największych talentów na Półwyspie Apenińskim.
W pierwszym składzie Udinese Polak zadebiutował w niedawnym spotkaniu z Parmą. Szansą dla młokosa była pauza za kartki Antonio Di Natale. Doświadczony napastnik w szatni jest drugim ojcem dla młodych graczy. Swoją szansę, jak się potem okazało, osiemnastolatek wykorzystał bezbłędnie, zaliczył asystę przy pierwszej bramce, a trzecia padła po dobitce jego uderzenia.
Wtedy włoscy dziennikarze sportowi zaczęli szaleć: "Zieliński - wielki talent odkryty przez Udinese", "Co za talent z tego Zielińskiego!" - krzyczały nagłówki w prasie. Nie trzeba było czekać długo na pierwsze plotki o transferze nawet do Juventusu.
Kolejne spotkania Udinese rozgrywało z Lazio i Cagliari, a pomocnik ponownie grywał w pierwszym zespole. W obu meczach nie miał asyst, ani goli, ale swoją grą zachwycił kibiców i w obu przypadkach wybrano go zawodnikiem spotkania.
Trener Udinese, Francisco Guidolin, nie jest zdziwiony znakomitą postawą swojego debiutanta i ma nadzieję, że znalazł następcę dla Alexisa Sancheza. Chilijczyk półtora roku temu został sprzedany do Barcelony, gdzie trochę przygasł. We Włoszech prezentował się o niebo lepiej. W końcu był nawet królem strzelców i najlepszym zawodnikiem Serie A.
Zieliński póki co nie jest w stanie wytrzymać trudów całego spotkania, około 60. minuty przychodzi czas na zmianę. Na razie dopiero zdobywa, cementuje swoją pozycję w klubie. Jednak już niedługo może być bardzo przydatny nie tylko dla Udinese, ale też kadry Polski. Zawodnik o te charakterystyce, tuż za plecami Roberta Lewandowskiego, mógłby się okazać naprawdę sporym wzmocnieniem.