Pewni zwycięstwa. Historia meczów reprezentacji Polski ze Słowenią
2016-11-14 10:57:10; Aktualizacja: 8 lat temuSłowenia jest jednym z naszych ulubionych sparingowych rywali. Do tej pory „Biało-Czerwoni” nie przegrali żadnego takiego meczu. Gorzej nam się za to wiodło w starciach eliminacyjnych.
Historia naszych pojedynków z reprezentacją Słowenii sięga 1996 roku. 27 marca podopieczni Władysława Stachurskiego pierwszy raz zmierzyli się z naszym najbliższym przeciwnikiem i ten mecz zakończył się bezbramkowym remisem. Kibice i dziennikarze zgromadzeni na stadionie Widzewa Łódź nie zobaczyli goli, ale kolejne starcia pomiędzy tymi drużynami miały im to sowicie wynagrodzić.
Kolejne dwa towarzyskie mecze rozegraliśmy w 1998 i 2004 roku i oba wygraliśmy po 2:0. W pierwszym starciu podopieczni Janusza Wójcika za sprawą Wojciecha Kowalczyka w 37. minucie wyszli na prowadzenie, a po przerwie decydującego gola strzelił Tomasz Iwan.
Sześć lat później „Biało-Czerwoni” również jako pierwsi zdobyli bramkę i nie oddali prowadzenia aż do ostatniego gwizdka sędziego. Zespół Pawła Janasa pokonał przeciwnika po trafieniach Sebastiana Mili i Andrzeja Niedzielana. Dzięki temu zwycięstwu Polska nadal zachowała lepszy bilans spotkań w meczach ze Słowenią.Popularne
Wszystko miało się zmienić w el. do Mistrzostw Świata w RPA w 2010 roku. Nasz zespół znalazł się w grupie ze Słowacją, Słowenią, Czechami, Irlandią Płn. i San Marino. Z pozoru łatwa grupa okazała się gwoździem do trumny Leo Beenhakkera. „Biało-Czerwoni” byli cieniem zespołu, który widowiskowo zakwalifikował się na Euro 2008, natomiast wysoka wyjazdowa porażka 0:3 ze Słowenią przesądziła o losie holenderskiego szkoleniowca.
Zanim jednak doszło do wspomnianego spotkania, reprezentacja Polski rozpoczynała eliminacje do mundialu meczem ze Słowenią we Wrocławiu, gdzie po dobrym początku i trafieniu Michała Żewłakowa z rzutu karnego, oddała inicjatywę i dała sobie strzelić gola na wagę remisu.
Nikt w tamtym czasie nie spodziewał się, że rok później dojdzie do jeszcze większej katastrofy. „Biało-Czerwoni” wcześniej zgubili punkty w Bratysławie, Belfaście i Chorzowie, a bardzo ważny mecz w Mariborze przegrali po golach Dedicia, Novakovicia i Birsy. Komentujący ten mecz Dariusz Szpakowski przez 90 minut odmienił przez wszystkie przypadki słowo bezradność, ale właśnie taką reprezentację przejął po swoich poprzednikach Franciszek Smuda.
Na szczęście w poniedziałkowy wieczór podopieczni Adama Nawałki zmierzą się ze Słoweńcami w meczu towarzyskim, a w tych mają świetne statystyki: trzy mecze, dwa zwycięstwa i remis.
Ogólny bilans meczów ze Słowenią:
5 meczów: 2 zwycięstwa – 2 remisy – 1 porażka
Bramki: 5-4