Piłka dała mu drugie życie – niesamowita historia rosyjskiego piłlkarza

Piłka dała mu drugie życie – niesamowita historia rosyjskiego piłlkarza fot. Transfery.info
Redakcja
Redakcja
Źródło: Sports Illustrated, Associated Press

Quilicura, środkowe Chile, trening drugoligowej drużyny Santiago Morning.

Boisko pokryte jest mgłą, naokoło pasą się krowy; sielankowy krajobraz. Jeden spośród piłkarzy sprawia wrażenie szczęśliwego dziecka, spędzającego swój wolny czas na kopaniu piłki.  

Dla Maksima Mołokojedowa, 24-letniego Rosjanina, to jednak tylko kilka godzin na przepustce. To łyk wolności, ale także szansa na powrót do profesjonalnego kopania. Jego kariera zakończyła się przedwcześnie, ale niespodziewanie dostał od losu szansę na jej wznowienie.

Maksim każdy swój dzień spędza w większości w więziennej celi. Kilka godzin wolnego czasu mija mu jednak poza murami więzienia, w koszulce swojej nowej drużyny. Najnowszy gwiazdor Morning próbuje właśnie wykorzystać swoją drugą życiową szansę po tym, jak w 2010 roku został aresztowany za próbę przemytu do Europy 6 kilogramów kokainy w dziecięcych książkach.

Jestem bardzo szczęśliwy, ale wiem, że czeka mnie dużo ciężkiej pracy. Minęły przecież już 3 lata, odkąd ostatni raz grałem na tym poziomie. Łamanym hiszpańskim, którego nauczył się od kolegów z celi, mówi: podpisałem kontrakt na pół roku. Staram się patrzeć w przyszłość, ale tak naprawdę żyję z dnia na dzień.

 

W rodzinnym Sankt Petersburgu Mołokojedow rzucił szkołę dla piłki. Przez rok grał w drużynie Dinama Sankt Petersburg, potem został zatrudniony przez 3-ligowy FK Pskow-747. Jest zawodnikiem silnym, bardzo zwinnym, ma świetną kontrolę piłki. To przekonało działaczy Pskowa. Wydawało się, że jego kariera będzie rozkwitać. Szansę na dalszą grę zastopowała jego głupota. Dwa lata temu, podczas podróży z Ekwadoru do Madrytu, Rosjanin został aresztowany na lotnisku w stolicy Chile – Santiago. Kolejne 3 lata miał spędzić za kratkami. Mołokojedow przyznał, że był wtedy głupi, że żałuje, ale nie che rozmawiać już o tych wydarzeniach, nazywa je złym wspomnieniem, nauczką.

Pierwsze dni w więzieniu były trudne, Maksim spał w ciasnej celi z czterema współwięźniami, nie znał ani słowa po hiszpańsku i bardzo tęsknił za swoją rodziną. Swoją wiarę pokładał w drewnianej figurce Świętego Mikołaja, znanego jako „Cudowny Pracownik” w Rosyjskim Kościele Ortodoksyjnym.

Maksim pomógł szczęściu na kamiennym boisku obok więzienia, podczas wielu spotkań rozgrywanych ze swoimi nowymi kolegami. Zyskał pseudonim „El Ruso”, czyli po prostu „Rosjanin”. Było o nim coraz głośniej, wieść o zdolnym piłkarzu dotarła nawet do trenera reprezentacji Chile, Claudio Borghiego, który stwierdził, że Mołokojedow jest wystarczająco dobry, żeby grać w Chile jako zawodowiec. Pomógł mu też Franklin Lobos, były piłkarz, obecnie wolontariusz więzienny. Lobos poręczył za Maksima, starał się go wypromować.

Rosjaninowi pozostał jeszcze rok z 3-letniego wyroku. Według więziennych przepisów, dalej nie kwalifikuje się on do niedzielnych przepustek. Zrobiono jednak wyjątek – od lipca Mołokojedow może opuszczać mury zakładu – oczywiście przy asyście strażnika oraz więziennego wozu.

Max Laulie, rzecznik chilijskiej policji: to wyjątkowa sytuacja, związana z nieprzeciętnymi umiejętnościami Maksima

Takie wyjaśnienie nie przeszłoby bez echa w krajach z zerową tolerancją dla przemytników. W Singapurze, Malezji czy Iranie Mołokojedow nie tylko nie dostałby szansy na grę w piłkę, ale prawdopodobnie zostałby skazany na karę śmierci. Miał więc szczęście w nieszczęściu.

 

Nie staramy się usprawiedliwiać takich czynów, ale wierzymy w rehabilitację ludzi. Maksim ma szansę zostać zawodowym piłkarzem, chcemy mu w tym pomóc – powiedział Laulie. - System więzienny daje szansę takim ludziom na powrót do społeczeństwa, mamy nadzieję, że Maksim ją wykorzysta.

 

W swoim debiucie, w sparingu, rosyjski napastnik strzelił 2 gole w meczu przeciw Palestino, drużynie chiljijskiej ekstraklasy.

Maksim udowadnia, że jeśli popełnisz błąd, ale życie wyciąga do ciebie pomocną dłoń, musisz ją chwycić. A jeśli ta droga wiedzie poprzez piłkę, którą Maksim przecież kocha, to nawet lepiej – ocenił trener Morning, Hernan Ibarra. Trener komplementuje technikę Maksima, jego zdolność do pojawiania się niespodziewanie we właściwym miejscu i czasie na boisku. Najbardziej imponuje mu jednak szybkość Mołokojedowa. Ibarra porównuje Rosjanina do Luisa Figo (Maksim może grać też na prawej flance, tak jak słynny Portugalczyk).

 

Może nieco wyolbrzymiam, ale nie zapominajcie, że ten dzieciak jest z nami dopiero kilka tygodni. Widzę w nim ogromne możliwości, zarówno psychiczne, jak i fizyczne. Byłby wzmocnieniem dla każdej drużyny w Chile i nie mam wątpliwości, że posiada wszystko, żeby zarabiać na chleb grą w piłkę – podsumowuje Ibarra.

 

Podczas niedawnego treningu Mołokojedow dał popis swoich technicznych umiejętności. Szukając podania, tańczył z piłką, przypominając tancerza baletu Balszoj. Jedynym sposobem, żeby go zatrzymać, był brutalny faul.

 

W Quilicurze zbliża się południe. Nazwa miasta, w języku Indian Mapuche, znaczy dosłownie „kolorowa skała”. Teraz Maksim udaje się w kierunku innej skały, tej, z której zrobione jest jego twarde łóżko w więziennej celi. Mołokojedow wsiada do samochodu otoczonego przez strażnika i więziennego menadżera i spogląda tęsknie na boisko, które jest jego drugim, a może nawet pierwszym, domem.

 

Co ciekawe, Mołokojedow mógł w lipcu bieżącego roku wrócić do Rosji, na zasadzie amnestii. Chilijskie więzienia są bowiem przepełnione. Warunek był jeden – nie miałby prawa do ponownej wizyty w Chile przez najbliższą dekadę. Wybrał jednak inaczej, został, żeby grać dla Santiago Morning. Klub wczoraj (tj. we wtorek) ogłosił oficjalnie transfer Maksima z FK Pskow. Od teraz Maksim jest już pełnoprawnym członkiem klubu i może pomóc w powrocie Morning do chilijskiej elity. Klub odmówił podania kwoty, jaką „El Ruso” będzie w Santiago zarabiał.

 

Moje życie jest tutaj i postaram się dać z siebie wszystko, co najlepsze – mówi Maksim.

 

Pół godziny później Maksim był już z powrotem pomiędzy betonowymi murami. Przypadkowa kobieta, czekająca przed więzieniem rozpoznała go i poprosiła o wspólne zdjęcie. Na pożegnanie dała mu całusa w policzek. Rosjanin przeszedł kontrolę osobistą na bramce i znowu był wśród kolegów z celi. Nie widać było po nim smutku. Wiedział, że już jutro rano będzie po raz kolejny mógł spełniać swoje piłkarskie marzenia z dala od szarych murów zakładu karnego, na trawiastym boisku w przepięknej scenerii.

 

Tłumaczone z: Sports Illustrated

Zobacz również

Relacje transferowe na żywo [LINK] Relacje transferowe na żywo [LINK] To on zostanie nowym trenerem Napoli?! Jest na „pole position” To on zostanie nowym trenerem Napoli?! Jest na „pole position” Jan Urban po blamażu z Cracovią Jan Urban po blamażu z Cracovią Strzelił 16 goli. Napastnik wypożyczony z Pogoni Szczecin wybrany piłkarzem sezonu w klubie Strzelił 16 goli. Napastnik wypożyczony z Pogoni Szczecin wybrany piłkarzem sezonu w klubie José Mourinho trenerem beniaminka?! Zaskakujące informacje José Mourinho trenerem beniaminka?! Zaskakujące informacje Przesądzone. Oto pierwszy spadkowicz z Ekstraklasy [OFICJALNIE] Przesądzone. Oto pierwszy spadkowicz z Ekstraklasy [OFICJALNIE] OFICJALNIE: Drużyny Krystiana Bielika i Michała Helika spadły z ligi OFICJALNIE: Drużyny Krystiana Bielika i Michała Helika spadły z ligi Duża kontrowersja w meczu Arsenal - Bournemouth. „Nie mogę w to uwierzyć” Duża kontrowersja w meczu Arsenal - Bournemouth. „Nie mogę w to uwierzyć” OFICJALNIE: Znamy drugiego beniaminka Premier League. Powrót po 22 latach przerwy, wielki sukces młodego menedżera OFICJALNIE: Znamy drugiego beniaminka Premier League. Powrót po 22 latach przerwy, wielki sukces młodego menedżera

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy