Skazani na remis. Historia meczów reprezentacji Polski z Rumunią
2016-11-11 12:53:09; Aktualizacja: 8 lat temuReprezentacja Rumunii nie jest naszym ulubionym rywalem. Do tej pory graliśmy z nią 35 razy, ale odnieśliśmy tylko pięć zwycięstw. Dziś wieczorem drużyna Adama Nawałki zrobi jednak wszystko, aby poprawić niekorzystne statystyki.
Historia naszych pojedynków z kadrą „Tricolorii” ma blisko 100 lat, a pierwszy mecz z naszym dzisiejszym przeciwnikiem rozegraliśmy 3 września 1922 roku. Jedenastka „Biało-Czerwonych” oparta wówczas głównie na zawodnikach Cracovii i Warty Poznań zremisowała z Rumunią 1:1. Bramkę dla Polski zdobył Leopold Duźniak (Olsza Kraków), a rywale po godzinie gry za sprawą Alexandru Kozovitsa wyrównali stan spotkania. Wyczyn polskiej jedenastki, w której znalazło się miejsce m.in. dla Andrzeja Przeworskiego, Ludwika Gintela, Stefana Fryca, Stanisława Cikowskiego, Leona Sperlinga (wszyscy byli piłkarzami Cracovii) i Zbigniewa Nizińskiego, Wawrzyńca Stalińskiego, Władysława Prymka (Warta Poznań) dał początek niekorzystnej statystyce tej rywalizacji.
Reprezentacja Polski w całej swej historii rozegrała z Rumunami aż 32 spotkania towarzyskie (wyjątki to dwa mecze w eliminacjach do Mistrzostw Europy w 1996 i pojedynek w Turnieju Izraela). Przed wybuchem II Wojny Światowej „Biało-Czerwoni” zagrali osiem meczów z naszymi dzisiejszymi rywalami, ale tylko jeden z nich udało im się wygrać. Znamienne, że powiódł im się ten wyczyn w wyjazdowym spotkaniu w Bukareszcie (5:0, bramki: 3x Matyas, Nawrot, Urban). W pozostałych meczach trzykrotnie wygrywali „Tricolorii” i czterokrotnie piłkarze podzielili się punktami.
Podobnie sytuacja wyglądała po II wojnie światowej, w nowej komunistycznej rzeczywistości. Reprezentacja Polski do 1990 roku rozegrała aż 19 meczów z rumuńską drużyną, ale gros tych pojedynków stanowiły remisy (aż 9!) i porażki (7!). Z walecznymi Rumunami nie mogły sobie poradzić zespoły Gerarda Cieślika, Ernesta Pohla, czy Jana Libery. Dopiero w okresie największych sukcesów naszej piłki udało się drugi raz w historii pokonać przeciwnika. 29 sierpnia 1979 roku na Stadionie Dziesięciolecia w Warszawie „Biało-Czerwoni” po golach Grzegorza Laty, Stanisława Terleckiego i Zbigniewa Bońka wznieśli ręce w geście triumfu. Popularne
Po 1989 roku reprezentacja Polski nadal chętnie towarzysko grała z Rumunią, a w 1995 roku dwukrotnie rywalizowała we wspomnianych już wcześniej eliminacjach Mistrzostw Europy 1996 i dwukrotnie ten najważniejszy egzamin oblała. Najpierw w Bukareszcie, gdzie po golu Andrzeja Juskowiaka prowadziła 1:0, ale błąd defensywy i Józefa Wandzika zniweczyły trud całej drużyny. Pół roku później drużyna „Tricolorii” przyjechała do Polski jako lider naszej grupy i mimo przewagi naszego zespołu wywiozła z Zabrza cenny punkt.
Wracając do nieco mniej odległych czasów. W XXI wieku tylko raz udało nam się pokonać reprezentację Rumunii, w dodatku w spotkaniu rozgrywanym w Maladze, do której Waldemar Fornalik zabrał tylko piłkarzy z rodzimej Ekstraklasy. „Biało-Czerwoni” po golach Szymona Pawłowskiego, dwóch trafieniach Łukasza Teodorczyka i bramce Daniela Łukasika pewnie pokonali przeciwnika, który podobnie jak my, wysłał do Hiszpanii ligowy skład.
Piłkarze reprezentacji Rumunii w swej historii wielokrotnie udowodnili, że potrafią się zmobilizować na mecze z Polską, nawet jeśli jest to tylko pojedynek towarzyski. Najświeższym przykładem może być sparing drużyny Leo Beenhakkera z 2009 roku, kiedy przeciwnicy zaskoczyli kadrę holenderskiego szkoleniowca i po golu Daniela Niculae wyjeżdżali ze stolicy Polski ze zwycięstwem. Zespół „Tricolorii” od zawsze był dla „Biało-Czerwonych” niewygodnym rywalem i dziś wieczora podopiecznych Adama Nawałki czeka bardzo trudny pojedynek.
Ogólny bilans meczów z Rumunią:
35 meczów: 5 zwycięstw – 16 remisów – 14 porażek
Bramki: 53-57