Waleczne japońskie serca, brazylijska demolka i świetne mecze w grupie A – podsumowanie 4. dnia tajskiego turnieju.

Waleczne japońskie serca, brazylijska demolka i świetne mecze w grupie A – podsumowanie 4. dnia tajskiego turnieju. fot. Transfery.info
Redakcja
Redakcja
Źródło: Transfery.info

Pierwsze 4 mecze drugiej serii gier zakończone. Bardzo ciekawy dzień, w którym obejrzeliśmy najlepszy do tej pory mecz turnieju, niespodziewaną porażkę Paragwaju i pierwszą przegraną gospodarzy mistrzostw. Komplet wyników i opisy:

Paragwaj – Kostaryka 3-6 (2-0)

Niesamowity przebieg miało pierwsze niedzielne spotkanie. Początek meczu należał zdecydowanie do Paragwaju, pewne prowadzenie 2-0 nie było zaskoczeniem. „Los Guaranies” kontrolowali sytuację, ale, jak to w futsalu bywa, druga połowa była diametralnie inna, niż pierwsza. Gol kontaktowy Zunigi można było potraktować jako wypadek przy pracy, ale był to dopiero początek dramatu Paragwajczyków. 4 minuty po tym golu było już 2-2, a chwilę potem 3-2 dla Kostaryki za sprawą Navarrete i Cubillo. Minutę i 10 sekund później Paragwaj przegrywał już dwiema bramkami. Na 9 minut przed końcem brazyljiski trener „La Albirroja” Fernando Leite wycofał bramkarza i stworzył przewagę w polu za sprawą Gabriela Ayali. Chwilę potem błąd w rozegraniu ataku popełnili goniący wynik Paragwajczycy, Edwin Cubillo zdecydował się na strzał spod własnego pola karnego i zdobył 5. gola dla swojej drużyny. Ayala był nieco wysunięty i nie miał szans na interwencję. Okazja do odrobienia strat nadarzyła się po czerwonej kartce dla Aarona Jereza. Gra w przewadze i już tylko 3-5. Do końca Paragwaj starał się wyrwać choćby 1 punkt swoim rywalom, kilka razy z opresji Kostarykę ratował świetnie dysponowany rezerwowy bramkarz Santamaria, raz z linii bramkowej piłkę wybił Zuniga, a na sam koniec poszła kontra i dzieła zniszczenia dokonał Cubillo, ustanawiając wynik na 6-3 dla Kostaryki.

 

Tajlandia – Ukraina 3-5 (0-5)

Zgodnie z planem Ukraina zwyciężyła gospodarzy turnieju, ale i to spotkanie dostarczyło nam sporo emocji, zwłaszcza w drugiej połowie. Pierwsza bezapelacyjnie dla Ukrainy, zakończona pogromem 5-0. W drugiej Tajowie przypomnieli sobie, że można strzelać bramki i „ukąsili” trzykrotnie. To było za mało na zdobycie punktów, ale bramki mogą mieć bardzo duże znaczenie na koniec rozgrywek grupowych, bo 4 drużyny z trzecich miejsc zagrają w fazie play-off. Tajlandia ma w tym momencie minimalnie gorszy bilans od Kostaryki, ale pokonała ją w bezpośrednim pojedynku, więc póki co zajmuje drugie miejsce w grupie, za Ukrainą.

 

Portugalia – Japonia 5-5 (5-2)

Zdecydowanie najlepszy mecz mistrzostw do tej pory. Przez długi czas nic nie zapowiadało tak ogromnych emocji, bo Portugalia, jak przystało na zdecydowanego faworyta, szybko objęła prowadzenie. Po niespełna 2 minutach było 2-0 po golach Joao Matosa i Ricardinho. Kolejne trafienia dołożył Cardinal i ponownie Ricardinho i po 17 minutach było już 5-1 dla drużyny Jorge Braza. Japończycy nie grali źle, ale każdy ich błąd był brutalnie wykorzystywany przeciw nim. Po przerwie obraz gry zmienił się całkowicie, a to za sprawą bardzo odważnego posunięcia hiszpańskiego trenera Japonii – Miguela Rodrigo, który bardzo szybko zdecydował się na wycofanie bramkarza. Z przewagą zawodnika w polu Azjaci radzili sobie naprawdę świetnie. Ani razu nie stracili piłki i nie pozwolili Portugalczykom strzelać na pustą bramkę, bardzo cierpliwie i dokładnie rozgrywali piłkę w ofensywie, czekali na najmniejszy błąd rywala i to przyniosło fantastyczny skutek. W ciągu 4 minut strzelili w taki sposób 3 gole i wyrównali. Co ciekawe, wcale nie bronili remisu, chcieli koniecznie wygrać, bramka Japonii została więc pusta i praktycznie do końca meczu oglądaliśmy zamek założony przed polem karnym Portugalii. Niewiele zabrakło, a Japonia wygrałaby 6-5. Kaoru Morioka, wybrany zawodnikiem meczu, miał kapitalną okazję do zdobycia zwycięskiego gola na 2 minuty przed końcem, ale fatalnie przestrzelił. Tym samym Japonia dokonała rzeczy niemal niemożliwej i praktycznie zapewniła sobie awans do 1/8 finału, co przy przeciwnikach pokroju Brazylii i Portugalii jest nie lada wyczynem. W ostatnim meczu z Libią nie powinni mieć bowiem problemów i można spokojnie liczyć na ich wysokie zwycięstwo.

 

Brazylia – Libia 13-0 (5-0)

Mecz bez historii. Warto odnotować aż 4 gole Fernandinho, 3 Je i... w zasadzie to tyle, co można o tym spotkaniu powiedzieć. Brazylia jako pierwsza drużyna zapewniła sobie awans z grupy i w ostatnim meczu zagra z Portugalią.

 

Jutro zagrają: Australia z Meksykiem (mecz o 3. miejsce w grupie i być może o awans), Argentyna z Włochami (o zwycięstwo w grupie) oraz Maroko z Iranem i Hiszpania z Panamą. Czołówka tabeli strzelców:

 

1. Eder Lima (Rosja) - 7 goli

2. Cardinal (Portugalia) - 5 goli

3. Fernardinho (Brazylia) - 4 gole

4. Edwin Cubillo (Kostaryka) - 3 gole

  . Je (Brazylia) - 3 gole

  . Maksym Pavlenko (Ukraina) - 3 gole

  . Enmanuel Ayala (Paragwaj) - 3 gole

Więcej na temat:

Zobacz również

Relacje transferowe na żywo [LINK] Relacje transferowe na żywo [LINK] Carlo Ancelotti skradł show. Tak świętował mistrzostwo Realu Madryt [WIDEO] Carlo Ancelotti skradł show. Tak świętował mistrzostwo Realu Madryt [WIDEO] Joan Laporta wpadł w szał po meczu z Gironą. „Tak nie może być!” [WIDEO] Joan Laporta wpadł w szał po meczu z Gironą. „Tak nie może być!” [WIDEO] „Załatwił” Realowi Madryt mistrzostwo, latem zaliczy głośny powrót?! „Królewscy” wiedzieli, co robią „Załatwił” Realowi Madryt mistrzostwo, latem zaliczy głośny powrót?! „Królewscy” wiedzieli, co robią GKS Katowice się zabawił. 8:0 na zapleczu Ekstraklasy [WIDEO] GKS Katowice się zabawił. 8:0 na zapleczu Ekstraklasy [WIDEO] Nikt nie chce zostać mistrzem Polski. Jagiellonia Białystok nie wykorzystała okazji [WIDEO] Nikt nie chce zostać mistrzem Polski. Jagiellonia Białystok nie wykorzystała okazji [WIDEO] Xavi z apelem po bolesnej porażce w derbach Katalonii. „Musimy zapomnieć o tym sezonie. To był solidny mecz...” Xavi z apelem po bolesnej porażce w derbach Katalonii. „Musimy zapomnieć o tym sezonie. To był solidny mecz...” To był kapitalny transfer Realu Madryt. Nikt się tego po nim nie spodziewał To był kapitalny transfer Realu Madryt. Nikt się tego po nim nie spodziewał Raków Częstochowa znowu zawiódł. Dawid Szwarga komentuje Raków Częstochowa znowu zawiódł. Dawid Szwarga komentuje

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy