Wisła Kraków na tych pięciu klubowych talentach powinna zarobić najwięcej
2021-03-17 18:54:41; Aktualizacja: 3 lata temuOdkąd nowym trenerem Wisły Kraków został Peter Hyballa, pod Wawelem coraz odważniej zaczęli stawiać na młodzież. Wydaje się, że w niedalekiej przyszłości „Biała Gwiazda” może zarobić na swoich wychowankach spore pieniądze.
Nie od dziś wiadomo, że Wisła Kraków boryka się z niemałymi problemami finansowymi. Przez ostatnich kilka lat wiele kwestii było traktowanych po macoszemu, stąd kłopoty.
Sytuacja uległa poprawie, dopiero kiedy to w klubie pojawił się tercet właścicielski, a więc Jakub Błaszczykowski, Tomasz Jażdzyński i Jarosław Królewski. To oni podjęli się trudnej misji ratowania podmiotu i tchnęli w klub nowe życie. Niemałą rolę odegrał też w tej sprawie Piotr Obidziński.
Wydaje się, że najgorsze „Biała Gwiazda” ma już za sobą i teraz powinno być tylko lepiej. Niech zapowiedzią lepszych czasów będzie zatrudnienie Petera Hyballi, czyli niemieckiego trenera, który z sukcesami pracował na Słowacji.Popularne
Ponadto 45-latek miał też okazję współpracować z juniorskimi zespołami Borussii Dortmund oraz Bayeru Leverksun. Miał też zresztą styczność ze słynną już akademią Salzburga.
W Krakowie zatrudniono Hyballę nie tylko z myślą o sukcesie sportowym, ale również z nadzieją, że zacznie on stawiać na młodych piłkarzy. Wydaje się bowiem, że to właśnie dzięki nim Wisła może wyjść z długów, by w końcu wrócić na krajowy szczyt.
Już na początku swojej kadencji Niemiec wysłał jasny sygnał, że nie będzie obawiał się stawiać na młodych zawodników. Manifestem tego była między innymi sytuacja z derbów, kiedy to przy niepewnej sytuacji wprowadził Konrada Gruszkowskiego.
W kolejnych tygodniach juniorzy coraz częściej pojawiali się nie tylko na treningach Wisły Kraków, ale również i w jej składzie przy okazji spotkań rundy wiosennej.
Postanowiliśmy zatem przygotować ranking pięciu piłkarzy, na których to naszym zdaniem Wisła Kraków może zarobić w najbliższych latach najwięcej.
PIOTR STARZYŃSKI (skrzydłowy, rocznik 2004, umowa do 30 czerwca 2023 roku)
Na pierwszy ogień idzie Piotr Starzyński (na głównym zdjęciu). Kiedy w lecie ten skrzydłowy trafiał pod Wawel, wszyscy spodziewali się, że będzie on solidnym wzmocnieniem zespołu występującego w Centralnej Lidze Juniorów.
Zimowy obóz przygotowawczy pokazał jednak, że 17-latek jest w stanie występować nawet w Ekstraklasie. Hyballa dał mu szansę już w pierwszym meczu przeciwko Piastowi Gliwice. Tam jego debiut zakończył się niefortunnie, bo arbiter Krzysztof Jakubik podyktował wtedy po jego faulu rzut karny. Na powtórkach było jednak widać, że to sędzia, a nie Starzyński popełnił błąd.
Trener wówczas nie zwątpił w skrzydłowego i dał mu szansę w kolejnych starciach. Urodzony w Katowicach zawodnik nieźle pokazał się między innymi w potyczce przeciwko Pogoni Szczecin. Wydaje się, że w niedalekiej przyszłości może być on jednym z liderów Wisły Kraków.
DANIEL HOYO-KOWALSKI (środkowy obrońca, rocznik 2003, umowa do 30 czerwca 2023 roku)
Na drugi ogień idzie nieco zapomniany przez kibiców Ekstraklasy, Daniel Hoyo-Kowalski. Pierwsza część zdania brzmi o tyle zaskakująco, że mamy do czynienia z piłkarzem, który nie osiągnął jeszcze pełnoletniości. Można rzec, że środkowy obrońca stał się w pewien sposób niewolnikiem swojego talentu.
Urodzony w Barcelonie zawodnik debiutował w dorosłej piłce jeszcze w sezonie 2018/2019 meczem z Zagłębiem Sosnowiec. Jak na swój wiek pokazał się wówczas z bardzo dobrej strony. Później zagrał jeszcze w trzech kolejnych meczach.
Wtedy mogło wydawać się, że następny sezon będzie należał do niego. Problemy z plecami, które trapiły go przy okazji okresu przygotowawczego, okazały się wówczas kłopotem nie do przeskoczenia. Być może jednak wkrótce ponownie będziemy mieli okazję obserwować go na szczeblu Ekstraklasy, bo nie podlega dyskusji, że w tym przypadku mamy do czynienia z ogromnym talentem.
DAWID SZOT (prawy obrońca, rocznik 2001, umowa do 30 czerwca 2023 roku)
Kolejnym zawodnikiem, któremu warto się przyjrzeć, jest niewątpliwie Dawid Szot. Prawy defensor również debiutował w Ekstraklasie jeszcze w sezonie 2018/2019. Wtedy to skorzystał na problemach zdrowotnych starszych kolegów. Zaprezentował się wówczas jako środkowy obrońca.
Później jednak Artur Skowronek ujrzał w nim prawego obrońcę i tak już zostało. Jeszcze w zimie krążyły pogłoski o tym, że interesuje się nim jeden z przedstawicieli Serie A. Na razie Szot się leczy, ale kiedy tylko wróci, prawie na pewno Hyballa będzie na niego stawiał.
WIKTOR SZYWACZ (środkowy obrońca, rocznik 2002, umowa do 30 czerwca 2024 roku)
Następnym piłkarzem, o którym można mówić, jak o sporym talencie jest Wiktor Szywacz. Środkowy pomocnik nie ma jeszcze wprawdzie za sobą oficjalnego debiutu w pierwszej drużynie, ale już interesują się nim zagraniczne kluby.
18-latek niedawno przedłużył z Wisłą Kraków kontrakt. Pod Wawel wiąże się z nim spore nadzieje. Swoje nieprzeciętne umiejętności potwierdził on zresztą przy okazji okresu przygotowawczego. Jego premierowy występ w Ekstraklasie wydaje się zatem kwestią czasu.
KACPER CHEŁMECKI (środkowy napastnik, rocznik 2004, umowa do 30 czerwca 2022 roku)
Szywacz to nie jedyny talent godny uwagi wśród piłkarzy występujących w barwach lidera Centralnej Ligi Juniorów. Poza nim warto poświęcić też chwilę Kacprowi Chełmeckiemu. Napastnik, który może grać też w roli skrzydłowego, to najlepszy strzelec młodzieżowej Wisły Kraków.
W obliczu problemów „Białej Gwiazdy” z napastnikiem może okazać się, że jeszcze w tym sezonie ujrzymy 17-latka na najwyższym szczeblu rozgrywkowym w Polsce.