"Top 5" kadencji Grzegorza Laty

2012-10-25 23:32:37; Aktualizacja: 12 lat temu
"Top 5" kadencji Grzegorza Laty Fot. Transfery.info
Źródło: Transfery.info | Fot. Fakt

26 października to bez wątpienia jeden z tych dni, na który czeka cała piłkarska Polska. Ustępujący ze stanowiska prezesa PZPN Grzegorz Lato odchodzi w niełasce, na którą bądź co bądź sam sobie zapracował.

Cztery lata z Latą za sterami polskiej piłki jednym będą się kojarzyć z raz po raz pojawiającymi się aferami, zgrzytami i nieporadnością byłego znakomitego niegdyś napastnika, drugim natomiast z...z tym samym. Nie oszukujmy się. Najgorsze, zmarnowane (niestety) cztery lata pod wodzą człowieka na tyle niekompetentnego i niezdolnego do pełnienia tak renomowanej i zaszczytnej funkcji, iż do dzisiaj, od momentu oficjalnego ogłoszenia swojego braku kandydowania o reelekcję przyjmuję z błogosławionym "dzięki" i podnieceniem na samą myśl to tym fakcie. 

Jak mawiał klasyk: "jak się nie ma lubi tego co się lubi to sie lubi co się ma" (Dariusz Szpakowski z meczu z Finlandią przyp. red.). Maksyma ta idealnie pasuje do Grzegorza Laty. W ciągu swojego urzędowania kilkukrotnie rozbawiał nas kibiców swoją nieporadnością i brakiem wyrafinowanego poczucia humoru, które mimo to odbiło swoje piętno na polskich serwisach internetowych. W związku z tym wybraliśmy dla Was "TOP 5 Grzegorza Laty", które zapadły nam w pamięci i które szybko z niej nie wyjdą. No chyba, że potrafią biegać na 100 metrów w 3 sekundy...
 
5. Bardzo żałujemy, iż wybory nie odbywają się na początku 2013 roku, gdyż bardzo byłoby nam miło raz jeszcze móc obejrzeć naszego prezesa składającego nam kibicom życzenia z okazji świąt Bożego Narodzenia. Elokwencja, gracja, dostojność aż wylewały się z kartki pana Laty. 
 
4. No cóż, nie każdy zna język rosyjski, więc trzeba mieć od tego ludzi. 
 
3. Plotki głoszą iż to właśnie postawa prezesa Laty po dziś dzień odbija swoje piętno na psychice Łukasza Fabiańskiego niemogącego sobie poradzić z presją jakiej doświadczył w poniższej scenie. Kolana kolanami, kontuzje kontuzjami, psychika jest najważniejsza...
 
2. Takiego zapału do picia pozazdrościłby prezesowi sam Zdzisław Kręcina!
 
1. "Easy English". Kojarzycie taki segregator z kasetami do magnetofonu? Najwidoczniej prezes Lato czuwał nad patronatem generalnym owego pomocnika dla niedouczych z tego języka, więc jak widać efekty widoczne są po dziś dzień. Wojciech Pawłowski widać nie przegapił żadnego numeru.
Więcej na ten temat: Polska PZPN Grzegorz Lato