Drugie drużyny dla takich ekip jak Juventus są kluczowe [WYWIAD]
2015-12-06 09:05:05; Aktualizacja: 9 lat temuTurnieje młodzieżowe to często pierwszy kontakt z prawdziwym współzawodnictwem dla wielu młodych piłkarzy.
To właśnie na nich możnadostrzec, czy młody zawodnik ma predyspozycje do zostaniazawodowcem. O Lech Cup, szkoleniu zawodników we Włoszech orazmiędzy innymi o Paulu Pogbie mówił Massimiliano Marchio, trenerJuventusu U-12.
Co uczestnictwo w Lech Cup oznaczadla tych młodych chłopaków – jest to po prostu kolejny krok dowielkiej kariery, czy poważne wyzwanie?Popularne
Na pewno jest sporym wyzwaniem.Trafiliśmy do mocnej grupy, do tego nie jesteśmy przyzwyczajeni dogry pięciu na pięciu. Musimy się dostosować do innej taktyki iinaczej dysponować czasem przy piłce. Na pewno jest to dla nichbardzo ważne doświadczenie, dzięki takim turniejom jak ten możemyzmierzyć się z najlepszymi drużynami w Europie.
Widziałem, że młodzi „Juventini”oglądali inne mecze z trybun. Czy to także jest dla nich okazja, bypodglądać swoich rówieśników?
Tak, są bardzo podekscytowani tymwydarzeniem i chcą oglądać mecze. Myślę, że pozytywem jesttakże obecność publiki, przed którą mogą występować chłopcy.
A wy, trenerzy, przyglądacie sięwyłącznie swoim piłkarzom, czy staracie się wyłapać talentytakże w innych drużynach?
Skupiamy się na naszych zawodnikach.Nie sądzę, by Juventus był w stanie wykraść młodych graczy ztakich klubów jak Chelsea, czy Bayern, to po prostu niemożliwe. Onijuż teraz grają dla wielkich drużyn.
Co sądzi Pan o polskichzawodnikach, którzy występują na tegorocznym Lech Cup?
Lech Poznań ma bardzo dobrą drużynę.Widziałem trening zespołu U-10 i mogę stwierdzić, że tworząświetną grupę. Jest tam dużo dobrze wyszkolonych zawodników, cowidzieliśmy także w naszym meczu z nimi. To było dla nas trudnespotkanie. Akademia Lecha? Oni nie przywykli jeszcze do gry na takimpoziomie, więc jeśli przegrają mecz, to nie będzie nic dziwnego.Ale myślę, że to i tak jest dla nich ważne doświadczenie.
Czy już teraz może Pan stwierdzić,że któryś z waszych zawodników ma szansę na grę w pierwszejdrużynie Juventusu?
Trudno wywróżyć cokolwiek na takwczesnym etapie, przed nimi jeszcze długa droga. Wielu zawodnikównie dostaje się do pierwszej drużyny przez to, że jest to zbytduży przeskok między piłką juniorską a seniorską. Myślę, żedwóch-trzech naszych zawodników może być w przyszłości naprawdędobrymi piłkarzami. Mam nadzieję, że dadzą radę, zrobięwszystko co w mojej mocy, by im w tym pomóc.To Giuseppe Ciampolillo, Michele Costanza oraz Nicolo' Le Donne.
Drugie zespoły będą dobrymrozwiązaniem w Italii?
Oczywiście. Zgadzam się w tej kwestiiw stu procentach z Andreą Agnellim i Giuseppe Marottą. Tak jakmówiłem, teraz jest zbyt duży przeskok między U-20 a pierwsządrużyną. W Primaverze można grać przeciwko graczom w tym samymwieku, ale przez to młodzi piłkarze nie mają do czynienia zzawodnikami z większym doświadczeniem. Jeśli wciąż będziemygrać z rówieśnikami, nie osiągniemy żadnego postępu.
Kim chcą zostać wasi zawodnicy?Wyobrażają sobie siebie w roli którejś z legend „Juve”, czychcą podążać własną ścieżką?
Ich wielkim idolem jest ClaudioMarchisio. To jedyny zawodnik w pierwszej drużynie, który w pełniwykształcił się w Juventusie. Trafił tutaj w wieku sześciu lat,przebrnął przez wszystkie etapy szkolenia, więc każdy chce byćwłaśnie jak on.
No właśnie, w tej chwili tylkoMarchisio kontynuuje spełnianie swojego marzenia z dzieciństwa, aprzecież razem z nim do drużyny trafili Giovinco i De Ceglie. Tenpierwszy gra teraz w Toronto, a drugi w Marsylii. Dlaczego młodzizawodnicy mają tak duże problemy w znalezieniu miejsca w pierwszejdrużynie Juventusu?
Problemem we Włoszech jest mentalność.Skok między Primaverą a seniorskim futbolem jest zbyt duży, jeślinie jesteś wystarczająco silny psychicznie, masz wielkie problemy,by odnaleźć się w takim klubie jak Juventus. Mieliśmy wielufantastycznych młodzików, ale tylko Marchisio wybił się wpierwszym składzie. Jeszcze Giovinco, lecz on zdecydował sięodejść do Toronto, choć myślę, że w tym przypadku ważne byłypieniądze.
Jakby nie patrzeć, transfer musłuży. Jest teraz uznawany za jednego z najlepszych zawodnikówMLS.
Tak, oczywiście. Jego technika jest poprostu niewiarygodna. Kiedy był w wieku chłopaków, którzy grająteraz na Lech Cup, wszyscy widzieli w nim fenomen. Zawsze gdy zjawiałsię na jakimś turnieju, zgarniał nagrodę MVP. Jeśli mieliśmy gona boisku, od razu widać było różnicę.
Jak podchodzić do zawodników,którzy wyraźnie odstają fizycznie od swoich rówieśników?
Myślę, że siła jest potrzebna naboisku, ale najważniejsza jest mimo wszystko technika. Jeślizawodnik jest niski i słaby, z pewnością będzie mu trudniej, alejeśli potrafi dobrze kontrolować piłkę przy nodze, może graćnawet z silniejszymi od siebie. Wolę takich graczy jak właśnieGiovinco czy Messi.
Pogba jest świetnym przykłademzawodnika, który potrafi połączyć bajeczną technikę z siłą.
Tak, on idealnie łączy te cechy iprzyznam szczerze, że również mam do niego słabość. On możebyć jednym z największych piłkarzy na świecie. Wciąż musijednak pracować nad swoją mentalnością, powinien w pełni skupiaćsię na każdym meczu, wtedy będzie naprawdę wielki.
Zostanie w Juventusie?
To będzie trudne, ponieważ „Juve”nie może bez końca podwyższać jego pensji. Ale mam nadzieję, żebędzie tu grał jak najdłużej, bo z pomocą złożoną z Pogby,Marchisio i Khediry możemy zajść daleko. Jest jeszcze Sturaro,który nie jest może dobrym technikiem, ale ma charakter.
Wracając do turnieju – jaki jestwasz główny cel? Chcecie wygrać, czy po prostu przypatrzeć siępostępom zawodników.
Myślę, że wszyscy chcą wygrać.Najważniejsze jest to, że możemy doświadczyć gry na tak wysokimpoziomie, ale myślę, że to normalne, że Chelsea, Bayern, czyJuventus chcą zdobywać kolejne trofea.
Jak ocenia Pan szanse Juventusu wtych rozgrywkach?
Tak jak już mówiłem, nigdy niegraliśmy we Włoszech pięciu na pięciu, ale widzieliśmy wNiemczech, że tamtejsze zespoły są dobre w takim formacie.Postaramy się wygrać, ale najważniejsze dla nas będzie to, by daćz siebie wszystko.