Ensar Arifović dla Transfery.info: To czas w którym musimy pokazać na co nas stać!
2012-08-30 15:33:11; Aktualizacja: 12 lat temuPrzed nami rozmowa z Ensarem Arifovicem, 32-letnim napastnikiem zachodnio-pomorskiego klubu który z zespołem związany jest od przeszło dwóch lat. Bośniak występował wcześniej w takich markach jak FC Metz czy FK Sarajewo.
Reprezentował on również barwy kilku polskich zespołów – Polonii Warszawa, ŁKS-u, Arki Gdynia, Jagiellonii, Górnika Zabrze czy Floty Świnoujście w której gra do dziś.
Sezon 2012/13 na polskich boiskach rozpoczęty na dobre. Fantastyczny start odnotowują zawodnicy Floty Świnoujście, którzy po czterech pierwszych kolejkach są zdecydowanym liderem klasyfikacji z kompletem punktów. „Wyspiarze”, którzy odnosili już wcześniej wiele sukcesów na polskich boiskach wydają się być jednym z pretendentów do gry na najwyższym szczeblu. Jednak? O tym, oraz o wzlotach i upadkach jednego z najbardziej popularnych klubów w tej części Polski opowiada Ensar Arifović.
- Od przeszło siedmiu lat występuje pan na polskich boiskach. Wcześniej było kilka epizodów we Francji, Szwajcarii czy w Bośni. Jak wygląda atmosfera towarzysząca każdemu kolejnemu spotkaniu na tutejszych boiskach?Popularne
- Powiem szczerze, że jestem bardzo zadowolony, gdyby tak nie było nie byłbym tutaj gdzie jestem przez siedem ostatnich lat – nie mogę narzekać.
- Flota radzi sobie na początku tego sezonu wprost fenomenalnie – to już dziesiąta wygrana z rzędu. Po czterech pierwszych meczach na waszym koncie zainkasowaliście komplet punktów, a w Pucharze Polski sensacyjnie odprawiliście Górnika Zabrze. W meczu z Sandecją odnotował pan już pierwsze trafienie. Jakie to uczucie?
- Myślę, że jako kolektyw spisujemy się bardzo dobrze. Okres przygotowawczy bardzo mocno przepracowaliśmy więc bardzo dobrze weszliśmy w start nowego sezonu. Mam nadzieję, że będzie nam tak szło jak najdłużej.
- Przed wami trudny mecz z Miedzią, która jest bardzo niewygodnym przeciwnikiem w walce o ligowe punkty. Jak podchodzi się do tego spotkania?
- Do każdego meczu podchodzimy tak samo – ostatni mecz z Tychami również nie należał do najłatwiejszych. Nasza drużyna radzi sobie bardzo dobrze i wynika to z naszego stylu. Wiadomo, atak pozycyjny nie jest naszą najlepszą stroną, ale myślę, że nie ma takiej drużyny w Polsce, która lubi nim grać i podobnie jest właśnie z Flotą. Mam nadzieję, że przywieziemy jakieś punkty z meczu z Miedzią.
- Jak przebiega współpraca w linii ataku z Sebastianem Olszarem, który podobnie jak pan ma bardzo bogate zaplecze i sporo doświadczenia na polskich i zagranicznych boiskach?
- Seba jest bardzo dobrym zawodnikiem, wiadomo że przez jakiś tam czas nie grał w piłkę więc dochodzi powoli do siebie, ale ta współpraca wygląda całkiem dobrze więc w trakcie sezonu będzie ona jeszcze lepsza i oboje z niej skorzystamy.
- Atmosfera na stadionie jest świetna - kibice są z wami na dobre i na złe. O ile wyniki mówią same za siebie to nie można ukrywać, że klub przeżywa poważny kryzys finansowymi mówią o tym niemal wszyscy. Jak pańska osoba zaopatruje się na zaistniałą sytuację i jak wyglądają dalsze plany? Pozostanie pan we Flocie czy w przyszłości zapadnie decyzja o transferze do innego zespołu?
- Wiadomo, że sytuacja w klubie nie jest najlepsza. Mamy jednak zapewnienia od prezesa klubu, że ta sytuacja się wkrótce poprawi i wszystko wróci do porządku. Wydaje mi się, że klub ma bardzo dobrą pozycję wyjściową w negocjacjach ze sponsorami a nasza dyspozycja ułatwia rozmowy z nimi. Z naszej strony robimy wszystko by ten klub funkcjonował jak najlepiej. Teraz jest jest pora żeby działać i pokazać na co nas stać – wierzę, że wszystko będzie dobrze.
-Jak wyglądały kulisy transferu do Floty Świnoujście?
-Szczerze mówiąc to było to po moim bardzo nieudanym pobycie w Zabrzu, gdzie nie grałem i zostałem bez klubu. Zadzwonił do mnie Marcin Adamski z którym wspólnie graliśmy w ŁKS-ie i zapytał się czy nie chciałbym przyjechać nad morze. Korzystając z tej okazji i trafiając do Floty, myślę że właśnie tu udało mi się odbudować swoją formę.