„W ciągu tych sześciu miesięcy wspólnej pracy nie byłem w stanie zrobić z niego piłkarza”

2023-03-01 10:48:32; Aktualizacja: 1 rok temu
„W ciągu tych sześciu miesięcy wspólnej pracy nie byłem w stanie zrobić z niego piłkarza” Fot. sbonsi / Shutterstock.com

Nemanja Radonjić wszedł w drugiej połowie na boisko w trakcie meczu Torino z Juventusem (2:4). Serb nie dokończył jednak tego spotkania i po nieco ponad kwadransie został zdjęty przez trenera Ivana Juricia.

Wszechstronny skrzydłowy dołączył do zespołu „Byków” w trakcie letniego okna transferowego w ramach rocznego wypożyczenia z Olympique'u Marsylia z zawartą opcją wykupu, która po spełnieniu pewnych warunków stanie się przymusowa.

W związku z tym należało przypuszczać, że przedstawiciele turyńskiej drużyny wiążą duże nadzieje z 27-letnim zawodnikiem.

Ten ich jednak nie spełnia, ponieważ w dotychczas rozegranych meczach zanotował cztery trafienia oraz dwie asysty. Na domiar złego stał się ostatnio jedynie piłkarzem wchodzącym z ławki rezerwowych.

Nemanja Radonjić nie jest naturalnie zadowolony z odgrywanej roli i dał termu wyraz w trakcie derbowego starcia z Juventusem. Serb został wprowadzony na boisko przez trenera Ivana Juricia w trakcie drugiej połowy. Następnie po kwadransie był bardzo mocno zamieszany w straconą bramkę po uderzeniu Bremera.

W efekcie pomiędzy zawodnikiem a szkoleniowcem doszło do kłótni przy linii bocznej, która zakończyła się opuszczeniem murawy przez gracza za niewypełnianie poleceń taktycznych, o czym otwarcie powiedział Chorwat w pomeczowej rozmowie z DAZN.

- Staram się zrozumieć różne rzeczy. W mojej opinii okazał brak szacunku do tego sportu. Masz rzeczy, które wiesz, że musisz zrobić, wchodzisz i od razu robisz coś przeciwnego, to znaczy, że nie jesteś obecny w grze. Ten chłopak ma talent, ale najwyraźniej w ciągu tych sześciu miesięcy wspólnej pracy nie byłem w stanie zrobić z niego piłkarza. Przy rzucie rożnym zawsze musisz być obecny i czujny. Możesz coś zrobić dobrze lub źle, ale musisz być obecny. Czasami uchodzi nam to na sucho, ale dzisiaj musieliśmy za to zapłacić - stwierdził opiekun Torino, które uznało ostatecznie wyższość Juventusu.