W okresie świątecznym doszło do roszad na stanowisku trenera pierwszej reprezentacji i z posadą pożegnał się Paulo Sousa. Od tamtej pory głównym kandydatem do przejęcia schedy po nim jest Adam Nawałka.
Jeśli rzeczywiście dojdzie do takiego ruchu, będzie to powrót 64-latka na ławkę trenerską „Biało-czerwonych” po ponad trzech latach. Po raz ostatni poprowadził on zespół w meczu Mistrzostw Świata w Rosji przeciwko Japonii (1-0).
Ten turniej zakończył się dla Polaków klęską, bo odpadli już po fazie grupowej. Mimo to 64-latek twierdzi, że wyciągnął wnioski i jest gotów, by naprawić swoje błędy, dlatego od dawna właśnie on prowadzi w wyścigu po fotel selekcjonera.
Ostatnio pojawiły się informacje łączące Nawałkę z przejęciem drużyny narodowej Kosowa. Choć urodzony w Krakowie szkoleniowiec temu zaprzeczył, to prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej ma na ten temat swoje zdanie. Według niego to sposób byłego selekcjonera, by wzmocnić swoją pozycję w negocjacjach - podkreśla „Przegląd Sportowy".
Ta sprawa ewidentnie spowodowała, że 64-latek stracił w oczach szefa federacji. Nie zmienia to jednak faktu, iż nadal ma szansę, by poprowadzić reprezentację Polski w meczach barażowych. Pierwszy z nich - przeciwko Rosji - zaplanowano na 24 marca.