Reprezentant Francji systematycznie podnosił swoje umiejętności w trakcie pobytu w Realu Sociedad i „Los Rojiblancos”, co zaowocowało rekordowymi przenosinami do Barcelony za 120 milionów euro w lipcu 2019 roku.
Wykonanie takiego ruchu przez ofensywnego zawodnika nie okazało się dla niego zbyt szczęśliwe, ponieważ miał spore trudności z odnalezieniem się w „Dumie Katalonii”.
Dlatego zaczął być stosunkowo szybko postrzegany jako duże obciążenie budżetu, co doprowadziło najpierw do jego wypożyczenia i następnie definitywnego wykupienia przez... Atlético Madryt, które przeznaczyło łącznie na ten cel tylko 30 milionów euro.
Ekipa z Estadio Metropolitano może nawet stosunkowo szybko odzyskać znaczącą część zainwestowanych funduszy w ponowne nawiązanie współpracy z Antoine'em Griezmannem, ponieważ w jego kontrakcie, wchodzącym w życie wraz z początkiem lipca, znalazła się klauzula wykupu opiewająca na zaledwie 25 milionów euro.
Dziennikarze „L’Équipe” uważają, że wpłynęło to na wzrost zainteresowania usługami 32-letniego piłkarza ze strony drużyn z Arabii Saudyjskiej, Major League Soccer czy Paris Saint-Germain.
Na razie stosowne rozmowy z otoczeniem Francuza nawiązali tylko ci pierwsi, ale nie spotkali się z pozytywnym odzewem, ponieważ on sam nie przejawia chęci do opuszczenia Atlético Madryt.
W tej sytuacji do zmiany nastawienia mógłby go skłonić tylko sam klub, jeżeli uzna za konieczne pozbycie się gracza z listy płac z jednoczesnym zainkasowaniem przytoczonej kwoty.
Griezmann zanotował 16 bramek i 19 asyst w 48 występach w niedawno zakończonych rozgrywkach.