Chilijski pomocnik, który trafił na Camp Nou w zeszłym roku, uważa, że „Duma Katalonii” nie zapłaciła mu 2,4 miliona euro. Jego zdaniem ta kwota należy mu się zgodnie z zapisami w kontrakcie.
Chodzi tutaj o ogólną liczbę rozegranych przez niego spotkań, wyjście z grupy Ligi Mistrzów i dojście w niej do półfinału. Vidal otrzymał w bonusach 1,7 miliona euro, ale czeka na pozostałą część premii. Piłkarz zdecydował się podjąć kroki prawne, ponieważ wcześniejsza polubowna próba zakończenia sprawy nie przyniosła efektów.
Co na to Barcelona? Kataloński klub twierdzi, że Vidal źle interpretuje zapisy w kontrakcie. Owszem, miał on możliwość zrobienia 2,4 miliona euro, ale w poprzednim sezonie nie zagrał w 60 procentach oficjalnych spotkań mistrza Hiszpanii. A właśnie bezpośrednio od tego zależała wysokość wypłacanych mu bonusów. W tym miejscu warto dodać, że Barcelona zalicza mecz w przypadku przynajmniej 45-minutowego występu.
Nie brakuje głosów sugerujących, że całe zamieszanie jest związane z chęcią odejścia Vidala z Barcelony. O podpis 32-letniego pomocnika walczy Inter.