Eduardo Maluf, dyrektor generalny drużyny, oznajmił, że Anelka otrzymał ostateczny termin na pojawienie się w klubie "do poniedziałku", ale we wtorek agent zawodnika powiedział mu, że jego klient znajduje się obecnie na pielgrzymce w Kuwejcie.
- Anelka powinien poinformować nas o tym fakcie wcześniej - powiedział Maluf. - Atlético nie może przejść obok tego obojętnie. Do podpisania umowy zatem nie dojdzie - zakończył.
Prezes "Galo" Alexandre Kalil zapowiedział uzyskanie porozumienia z francuskim napastnikiem w dniu 6 kwietnia. Anelka miał tym samym dołączyć do zespołu byłego kolegi klubowego z czasów gry dla Paris Saint-Germain, Ronaldinho.
Maluf zapewnił, że co najmniej trzykrotnie otrzymywał różne wymówki ze strony piłkarza i jego agenta. Włodarze brazylijskiej ekipy rozmyślają nawet o zgłoszeniu sytuacji do FIFA, gdyż ich zdaniem Anelka dopuścił się zerwania warunków umowy.
35-latek pozostaje bez klubu od marca, kiedy to został zwolniony w kontrowersyjnych okolicznościach z West Bromwich Albion. Jak sam zapewniał, to on dobrowolnie rozwiązał kontrakt z Anglikami.