Wspomniany Brazylijczyk przeniósł się latem do Mediolanu, będąc bohaterem jednego z najciekawszych transferów ostatniego okna. Na chwilę obecną napastnik nie może być jednak postrzegany jako wzmocnienie włoskiego zespołu, bowiem rozegrał zaledwie 16 minut w Serie A.
20-latka dalej odbiera się jednak jako ogromny talent, dlatego nikt nie zamierza przekreślać kariery byłego piłkarza Santosu. Nie zapominają o nim również w Katalonii, gdzie niedawna przeprowadzka zawodnika wywołała szczególnie duże poruszenie.
Mistrzowie Hiszpanii mieli bowiem zapewnione prawo pierwokupu Gabigola, które zagwarantowali sobie przy okazji przeprowadzenia transakcji z udziałem Neymara. W takim przypadku Brazylijczycy byli zobowiązania do poinformowania Barcelony, że przyjmują ofertę Interu, by ta miała okazję wyrównać ją lub przebić.
Już we wrześniu z Camp Nou pojawiały się sygnały, że działacze Santosu nie dotrzymali warunków umowy, m. in. informując o toczących się negocjacjach zbyt późno (WIĘCEJ). Katalończycy postanowili dochodzić swoich racji i złożyli skargę do FIFA. Według "Mundo Deportivo" domagają się od Santosu 7,9 miliona euro odszkodowania.