Bruno: Nie jestem złym człowiekiem

fot. Transfery.info
Mateusz Michałek
Źródło: NyPost.com I The Sun I Esporte Interativo

Bruno Fernandes das Dores de Souza, który właśnie wraca do piłki po siedmioletnim pobycie w więzieniu przyznał, że jego zdaniem - w głębi duszy - nie jest złym człowiekiem.

Brazylijski bramkarz był zmuszony przerwać karierę w 2010 roku, kiedy to był zawodnikiem Flamengo. Powód? Został on skazany na 22 lata więzienia za zlecenie zabójstwa swojej byłej partnerki, Elizy Samudio, z którą był skonfliktowany. Śledczy doszli do tego, że 32-latek, już po zbrodni, rzucił poćwiartowane ciało kobiety do zjedzenia psom.

Pobyt Brazylijczyka za kratkami został skrócony i Brazylijczyk wyszedł na wolność na początku tego roku. Nie zamierzał on tracić czasu, wiążąc się w zeszłym tygodniu zrodzimym Boa Esporte. Warto podkreślić, że miał on wiele innych ofert.

Co powiedział on już po podpisaniu umowy?

- Stało się, co się stało. Popełniłem błąd. Szalenie poważny błąd, ale one przytrafiają się w życiu każdego. Nie jestem złym człowiekiem. Ludzie próbowali pogrzebać moje marzenia z powodu jednej pomyłki. Ale ja prosiłem Boga o wybaczenie i chcę dalej prowadzić swoją karierę.

- Przygotowywałem się do tego przez długi czas. Nie patrzę na to, co mówią ludzie. Liczy się dla mnie nowy początek w życiu. Chce skupić się na swojej pracy, a motywacja jest mocniejsza od jakiejkolwiek krytyki. Jestem szczęśliwy, że znalazłem się w tym miejscu i zaskoczony, jak mnie przyjęto. Niektórzy mówią mi: „Bruno, bądź silny”. To dla mnie ważne.

- Bóg znowu otworzył przede mną drzwi. Tak, to bez wątpienia boska interwencja - przyznał Brazylijczyk.

Jeszcze w trakcie konferencji jeden z dziennikarzy zapytał go, czy ojcowie powinni przychodzić na stadion jego nowej drużyny z dziećmi, żeby go oklaskiwały.


- Nie odpowiem na to pytanie - stwierdził tylko bramkarz.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Gonçalo Feio „wynalazł” go dla Legii Warszawa?! „Może nam pomóc zdobywać bramki” Mauricio Pochettino nie wytrzymał podczas meczu Chelsea. „Co to ku**a jest?!” Transfery - Relacja na żywo [28/04/2024] Rafał Gikiewicz uderza w byłego gracza Widzewa Łódź. „Mogę mu chusteczki wysłać” Juventus zdecydował w sprawie Massimiliano Allegriego. „Przesądzone” Zawodnik Rakowa Częstochowa nie wytrzymał po meczu z Widzewem Łódź. „Poje**ni kibice” [WIDEO] Jacek Magiera stanowczo o graczu Śląska Wrocław. „Po to tu przyszedł, a tego nie ma. Sam musi sobie poradzić”

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy