Coś więcej niż pech. Kolejny akt dramatu Cazorli!

fot. Transfery.info
Rafał Bajer
Źródło: Cazorla

Santi Cazorla ogłosił, że ponownie musi przejść operację.

Hiszpan może mówić o wyjątkowym pechu. Niedawno wyznał, że od 2013 roku ciągnie się za nim kontuzja kostki, której doznał w meczu reprezentacji Hiszpanii. Uraz przypominał o sobie silnym bólem, a po drodze pomocnik doznawał także innych kontuzji. Kolejne operacje niewiele pomagały, a w kostkę wdała się także infekcja, która mogła doprowadzić nawet do amputacji kończyny. Na szczęście skończyło się jedynie na przeszczepieniu płatu skóry z ręki (WIĘCEJ TUTAJ).

Dramat 32-latka jednak się nie skończył. Media przewidywały, że zawodnik może wrócić na boisko w drugiej części obecnego sezonu, ale wygląda na to, że tak się jednak nie stanie. Cazorla poinformował za pośrednictwem mediów społecznościowych, że musi przejść kolejną operację.

„Ze względu na pewnie dyskomfort w ścięgnie, który odczuwałem przez kilka ostatnich dni, musiałem ponownie udać się na salę operacyjną” - pisze w komunikacie zawodnik.

„Nadszedł czas, by opóźnić datę mojego powrotu na boisko, zachowuję jednak entuzjazm i motywację, by powrócić i cieszyć się moją wielką pasją - piłką nożną”.

Na ten moment nieznany jest przypuszczalny czas absencji Cazorli.

Ostatni raz Cazorla na boisku pojawił się w meczu Ligi Mistrzów przeciwko Łudogorcowi Razgrad. Wówczas przebywał na boisku przez 57 minut i zaliczył nawet asystę w wygranym 6:0 przez jego zespół meczu. Było to 19 października 2016 roku.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Łączy się go z grą w reprezentacji Polski, strzelił gola w półfinale europejskiego pucharu Jarosław Królewski po triumfie w Pucharze Polski. Na to pójdzie pięć milionów złotych Nadchodzą ciężkie chwile Pogoni Szczecin? „Dla mnie to koniec tego projektu. Trauma zostanie na długo” Ten wpis Pogoni Szczecin na Twitterze źle się zestarzał Napastnik Wisły Kraków nie zapomniał o jej byłym trenerze po triumfie w Pucharze Polski Alan Uryga skomentował zwycięstwo w finale Pucharu Polski „Wisła Kraków polskim Bayerem Leverkusen”. Ta statystyka idealnie to pokazuje

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy