Barça cały czas zarysowuje plan działania przed następnym sezonem. W klubie dojdzie do wielu zmian, a jedną z kluczowych stanowi ogłoszenie nowego trenera. Xavi złożył rezygnację pod koniec stycznia, ale zadeklarować chęć współpracy do zakończenia zmagań.
Rewolucja obejmie także zmiany kadrowe. „Blaugrana” musi uszczuplić budżet płacowy i dokonać co najmniej paru sprzedaży, aby ogłosić choćby jedno hitowe wzmocnienie, jak i oderwać się od naruszalności granic przestrzegania finansowego fair play.
Dla portalu Caughtoffside.com Fabrizio Romano podkreślił, że sprzedaż Faye może stanowić jeden ze składników odpowiedzialnych za wprowadzenie ładu w funkcjonowaniu klubu.
Zaledwie 19-letni środkowy obrońca przybył do stolicy Katalonii dopiero przed tym sezonem za 1,5-1,7 miliona euro z chorwackiej NK Kustosija.
Regularnie ogrywa się w trzecioligowych rezerwach pod wodzą Rafy Márqueza. Oprócz solidności w defensywie zapewnia też spore zagrożenie w polu karnym rywala. W 24 meczach zanotował trzy trafienia.
Nie tak dawno, bo 8 marca, powołany do reprezentacji Senegalu zawodnik po raz pierwszy znalazł się w kadrze meczowej pierwszej drużyny przy okazji pojedynku z Mallorcą. Na debiut się nie doczekał.
Minionej zimy RC Lens przedstawiło ofertę w wysokości dziewięciu milionów euro, lecz działacze Barcelony bez większego namysłu umieścili ją w koszu.
Determinacja adresata może zostać wystawiona na cięższą próbę za parę miesięcy. Oprócz przedstawiciela Ligue 1 zainteresowanie piłkarzem wykazują jeszcze OGC Nice, Girona oraz Ajax Amsterdam.
Umowa Faye traci ważność dopiero w czerwcu 2027 roku.