Mistrz świata oraz dwukrotny mistrz Europy w połowie miesiąca zdecydował się przyjąć ofertę Realu Sociedad i tym samym po 10 latach wrócił do ojczyzny. Wcześniej 34-latek rozmawiał także m.in. z Lazio.
Ofensywny pomocnik zawarł z nowym klubem kontrakt do 30 czerwca 2022 roku, nie ukrywając radości z szansy kontynuowania kariery w „Biało-Niebieskich”. Nim jednak kopnął po raz pierwszy piłkę choćby w trykocie treningowym drużyny z San Sebastián, dowiedział się, że jest chory.
W oficjalnym komunikacie przedstawiciel LaLigi poinformował, że choć pierwszy test na obecność koronawirusa dał wynik negatywny, w przypadku drugiego było już zupełnie inaczej. Jak podkreślono, w międzyczasie gracz odbył podróż do Bilbao.
Teraz czeka go izolacja we własnym mieszkaniu i dłuższe oczekiwanie na spotkanie z nowymi kolegami. Tym samym przygoda Davida Silvy z Realem Sociedad nie zaczyna się najlepiej.
Hiszpan przez poprzednią dekadę występował w Manchesterze City, gdzie zyskał status legendy, wygrywając po drodze cztery razy Premier League. W sezonie 2019/2020 było mu dane zagrać w 40 spotkaniach, a przez ten czas strzelił sześć goli i zanotował 11 asyst.