Czterokrotny reprezentant Italii od dłuższego czasu stanowi cel AS Romy, która z racji na dobre stosunki z Sassuolo liczy na korzystne warunki transferu. Przed pięcioma laty to właśnie rzymska ekipa sprzedała swojego adepta na Città del Tricolore, otrzymując za niego pięć milionów euro.
Po serii wypożyczeń 23-latek w końcu zadomowił się w składzie klubu z regionu Emilia-Romania, notując występy z najwyższej półki. W aktualnej kampanii urodzony w Rzymie pomocnik zagrał już 20-krotnie i czterokrotnie trafiał do siatki. Frattesi czuje się świetnie w drużynie Alessio Dionisiego, lecz nadal myśli o powrocie w ukochane strony.
Młody Włoch otwarcie przyznaje, że chciałby wrócić do AS Romy, w której po przygodzie z Lazio się wychowywał. Dobra forma otworzyła furtkę na taką możliwość.
Zarząd „Giallorossich” poważnie myśli o powrocie wychowanka. Szkoleniowiec trzykrotnych mistrzów kraju, José Mourinho, nadal zauważa pewne braki w środku pola, a więc domaga się wzmocnień, spoglądając właśnie na Frattesiego.
Stołeczna drużyna nie godzi się jednak na żądania drugiej strony, stąd nie wystosowała jeszcze żadnej oferty. Dyrektor Sassuolo, Giovanni Carnevali, ostrzega rzymian, że perspektywiczny pomocnik otrzymał już oferty z Premier League.
- To będzie długi miesiąc, mamy kilka ofert, ale naszym pragnieniem jest utrzymanie konkurencyjności zespołu. Nie jesteśmy skłonni sprzedawać naszych zawodników w styczniowym oknie transferowym, ale zobaczymy, jakie będziemy mieli możliwości. Mamy też kilka próśb o innych graczy, ale głównie skupiamy się na nowych podpisać - zaczął włoski działacz.
- Z Romą mamy doskonałe relacje, ceniliśmy także młodych ludzi, którzy pochodzą z ich szkółki. Do tej pory prośby o Frattesiego pochodzą jednak tylko z Premier League.