Francuz ma problem ze znalezieniem w Manchesterze United odpowiedniej równowagi. Ostatnimi czasy poziom jego występów obniżył się, a nie umknęło to uwadze José Mourinho. Menedżer posadził zawodnika na ławce w dwóch ostatnich meczach i choć planuje wystawić go w starciu z Valencią (w którym ma zagrać kilku rezerwowych), tak co do występu w lidze pomocnik nie może być już taki pewien.
Kolejny konflikt nastąpił zaraz po tym, jak wydawało się, że relacje między graczem a szkoleniowcem zaczynają się poprawiać. Frustracja wywołana posadzeniem na ławce sprawiły, że zawodnik popadł w spore niezadowolenie i nieoficjalnie miał domagać się transferu już w styczniu. Bardzo szybko zwróciło to uwagę Juventusu oraz Interu, ale na razie włoscy giganci będą musieli poczekać.
Jak informuje „Daily Mail”, działacze Manchesteru United postanowili postawić sprawę jasno. Ich zdaniem nie ma mowy o żadnym transferze, a już tym bardziej w styczniu. Co jednak istotne, „Czerwone Diabły” nie podjęły takiej decyzji z obawy przed koniecznością znalezienia następcy 25-latka.
Szefostwo z Old Trafford jest przekonane, że Pogba nadal ma potencjał, żeby być jednym z najlepszych zawodników na świecie i w celu osiągnięcia tego celu, musi po prostu poukładać sobie pewne sprawy. Wyrażono wiarę, iż dzięki wyjaśnieniu sporów i wypracowaniu porozumień gracz nadal będzie mógł stanowić bardzo ważne ogniwo dla drużyny.