Trzej Argentyńczycy: Alejandro Gómez, Jonathan Cristaldo i José Ernesto Sosa poinformowali włodarzy drużyny, że z powodu obawy o własne życie w związku z niestabilną sytuacją na wschodzie Ukrainy nie chcą wracać do Charkowa.
- Ci piłkarze z powodów osobistych odmówili przylotu na Ukrainę i z dwudniowym opóźnieniem dotarli do reszty drużyny w Austrii. W tym samym czasie w mediach zaczęły pojawiać się informacje na temat ich niechęć do powrotu do Charkowa. Nasze stanowisko w tej kwestii jest jednoznaczne - piłkarze muszą przestrzegać warunków umowy - powiedział Notoczenko.
- Argentyńczycy muszą wrócić inaczej będą ukarani zgodnie z zapisami w ich kontraktach. Żaden z nich nie powiedział, że chce zostać sprzedany i do klubu nie wpłynęły żadne propozycje z innych drużyn, a my nie zamierzamy się ich pozbywać - dodał dyrektor generalny Metalista.