Nie milkną echa półrocznej przygody Kameruńczyka z Sampdorią. Chociaż zawodnik już od roku występuje w tureckim Antalyasporze, to wciąż trwa walka o niezapłaconą przez klub z Genui część pensji piłkarza. Teraz nowe informacje dotyczące całej sprawy dostarczył agent napastnika, George Gard.
- Ferrero [prezydent Sampdorii - przyp. red.] skontaktował się z nami 2 maja. Chciał to załatwić nieoficjalnie wraz ze swoim prawnikiem, Antonio Romeim. Nie zgodziliśmy się na to. Potem jeszcze raz nas oszukał. Byłem bardzo zszokowany jego zachowaniem - przyznał w rozmowie z Primocanale.
- FIFA wystosowała oficjalne pismo do Sampdorii i my z Samuelem wiemy już, co się wydarzy. Muszę przyznać, że nigdy nie spotkaliśmy się z takim zachowaniem, szczególnie ze strony prezydenta któregoś z klubów. Samuel też był bardzo zaskoczony, bo nawet dostawał prywatne groźby. To była bardzo dziwna sytuacja.