Wychowanek Szachtara Donieck przeniósł się do ligi angielskiej w lipcu 2016 roku z rosyjskiego FK Ufa. Teraz 22-latek wyjawił, że nie do końca odpowiada mu styl życia na Wyspach Brytyjskich i zdecydowanie lepiej czuł się na Ukrainie, w Rosji i Holandii. W tym ostatnim kraju przebywał podczas sezonu 2016/2017, gdy został wypożyczony przez PSV Eindhoven.
15-krotny reprezentant Ukrainy ostatni sezon spędził już w barwach „The Citizens”. Pep Guardiola skorzystał z zawodnika 13 razy i coraz częściej wykorzystuje go na boisku jako lewego obrońcę. Warto dodać, że Ukrainiec na początku kariery był raczej rozgrywającym.
- W Anglii jest najlepszy poziom piłki nożnej na świecie, ale życie w tym kraju… nie pasuje do mnie. Pogoda jest fatalna. W dodatku, w Rosji i Ukrainie jest więcej rzeczy do robienia. Angielski styl życia mi nie odpowiada.
- Nie ma tutaj wystarczająco dużo domowego jedzenia. Raz poprosiłem o ugotowanie dla mnie barszczu, ale oczywiście nie smakował tak samo, jak w domu. Ludzie tutaj są o wiele bardziej wredni, niż w Holandii. Ale nawet to rozumiem, bo niebo jest nieustannie szare i cały czas pada.
- Ich poczucie humoru jest kompletnie inne. Czasami śmieją się z rzeczy, z powodu których my nawet byśmy się nie uśmiechnęli.
Poza wymienionymi negatywnymi stronami życia w Manchesterze, reprezentant Ukrainy wyjawił, że poznał w Anglii kilka osób. Zinczenko powiedział: „Mam przyjaciół w Manchesterze, z którymi się spotykam i rozmawiam, ale przez większość czasu jestem sam”.
- Jestem z moimi kolegami z zespołu przez osiem godzin dziennie, więc lubię sobie czasem wziąć od nich przerwę.