Po dziesięciu sezonach Manchester City pożegnał się ze swoją legendą, Sergio Agüero. Wśród kibiców mistrzów Anglii panowały jednak dość optymistyczne nastroje, ponieważ z klubem od razu zaczęto łączyć następców z najwyższej półki. Priorytetem miał być Harry Kane, w tle pozostawał Erling Braut Haaland, a ostatnio pojawił się również temat Antoine'a Griezmanna.
Wygląda jednak na to, że ekipa z Etihad Stadium może mieć problem ze zrealizowaniem swoich ambicji. W szczerej rozmowie z TV3 Pep Guardiola przyznał, że zaczyna wątpić w to, iż dostanie do swojej dyspozycji nowego snajpera.
- Jeśli przyjdzie do zapłaty takich kwot, o jakich się spekuluje, nie sprowadzimy żadnego nowego napastnika - powiedział, nawiązując do tego, że wszyscy łączeni z „Obywatelami” snajperzy mają być warci w okolicach 100 milionów funtów.
- Coś takiego jest niemożliwe, zwyczajnie nas na to nie stać. Wszystkie kluby cierpią finansowo i my nie jesteśmy żadnym wyjątkiem.
Guardiola nie zamierza jednak narzekać z tego powodu, twierdząc, że wciąż ma do dyspozycji alternatywne rozwiązania.
- Na szczęście mamy Gabriela [Jesusa] i Ferrana [Torresa], którzy znakomicie spisywali się na tej pozycji. Mamy młodych graczy z naszej akademii, zdarzało nam się również grać z fałszywą dziewiątką. To zdaje się być więcej niż prawdopodobnym, że nie sprowadzimy tego lata żadnego napastnika.
- Zrobimy na rynku co w naszej mocy, ale nawet jeśli nam się to nie uda, wciąż mamy do dyspozycji skład, który wygrał ligę trzykrotnie w ciągu czterech lat i dotarł do finału Ligi Mistrzów.