Hajto: Tylko dwóm Polakom udało się stanąć przed Angelą Merkel - papieżowi i mnie

fot. FotoPyK
Norbert Bożejewicz
Źródło: 11 Freunde

Tomasz Hajto udzielił obszernego wywiadu niemieckiemu magazynowi „11 Frenude”, w którym opowiedział między innymi o słynnej aferze związanej z przemytem papierosów czy pokrzykiwaniu na młodego Manuela Neuera.

Były reprezentant Polski jest wciąż dobrze wspominany w Niemczech za sprawą swoich występów w takich zespołach jak Duisburg, Schalke 04 czy Nürnberg.

Z tego też powodu mógł się podzielić wieloma interesującymi rzeczami. Wśród nich pojawiła się między innymi sytuacja, która miała miejsce po jednym z meczów Bayernu Monachium w Lidze Mistrzów. Wówczas Tomasz Hajto miał przyjemność przeprowadzić krótką rozmowę z Manuelem Neuerem, który przypomniał 47-latkowi, że ten swego czasu bardzo mocno go zrugał.

- Pracuję jako ekspert telewizyjny w Polsce i ostatnio po starciu w Lidze Mistrzów przeprowadziłem wywiad z Manuelem Neuerem. Po jego zakończeniu zapytał mnie: „Tomasz pamiętasz, że krzyczałeś na mnie, gdy byłem małym chłopcem?” Nie miałem pojęcia, co miał na myśli, ale dodał: „Byłem kiedyś chłopcem od podawania piłek w Schalke 04 i najwyraźniej nie byłem dla ciebie wystarczająco szybki, bo patrzyłeś na mnie i krzyczałeś - Daj mi ku**a tę piłkę, człowieku!” - powiedział defensor ekipy z Gelsenkirchen w latach 2000-2004.

Były reprezentant Polski nie mógł naturalnie uciec także od słynnej afery związanej z przemytem papierosów. Hajto niezwykle rzadko się do niej odnosi, ale w dalszym ciągu podtrzymuje swoje stanowisko, że znalazł się w złym miejscu oraz czasie, dlatego został powiązany z nielegalnym interesem.

- Oczywiście nie miałem z tym nic wspólnego, ale ta historia ciągnie się za mną do dzisiaj. Mój sąsiad w Duisburgu przemycał papierosy do Niemiec i później trafił za to do więzienia. Wtedy nie miałem o tym pojęcia. Wiedziałem tylko, że sprzedaje tanie papierosy i nie przeczuwałem, że podsłuchuje go policja. Kiedyś zadzwonił do mnie i zapytał, czy jestem nimi zainteresowany, więc kupiłem od niego 40 kartonów. Poprosiłem go, aby przywiózł je do ośrodka treningowego i tam na parkingu rozdałem je znajomym, którzy nie zarabiali zbyt dużo. Wieczorem pojawiła się u mnie policja z nakazem przeszukania. Myśleli, że mam całą piwnicę pełną papierosów, ale ja je przecież już dawno rozdałem. Za ich zakup musiałem zapłacić grzywnę organowi celnemu w wysokości 1200 euro - przyznał 47-latek.

- Niemniej jednak prokurator zażądał później większej kwoty, ponieważ uznał, że dokładnie wiedziałem, co się dzieje. Dlatego musiałem zapłacić państwu ogromną grzywnę. Dziś mogę się z tego uśmiechnąć i zawsze sobie mówię, że tylko dwóm Polakom udało się stanąć przed Angelą Merkel w Tagesschau - papieżowi i mnie - zakończył wątek były reprezentant Polski.

Cały wywiad z Tomaszem Hajtą jest do przeczytania w języku niemieckim na stronie magazynu „11 Freunde”.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery OFICJALNIE: Maksymilian Stryjek odchodzi z klubu. Planuje transfer do lepszej ligi Z nimi Wisła Kraków może zagrać w eliminacjach Ligi Europy Łączy się go z grą w reprezentacji Polski, strzelił gola w półfinale europejskiego pucharu Jarosław Królewski po triumfie w Pucharze Polski. Na to pójdzie pięć milionów złotych Nadchodzą ciężkie chwile Pogoni Szczecin? „Dla mnie to koniec tego projektu. Trauma zostanie na długo” Ten wpis Pogoni Szczecin na Twitterze źle się zestarzał Napastnik Wisły Kraków nie zapomniał o jej byłym trenerze po triumfie w Pucharze Polski

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy